Polska i Czechy opowiadają się za wzmocnieniem europejskiej polityki bezpieczeństwa i obronności - podkreślił Radosław Sikorski po czwartkowym spotkaniu z wicepremierem Czech, szefem MSZ Janem Kohoutem. Polski minister spraw zagranicznych poinformował, że kwestia ta będzie jednym z priorytetów naszej prezydencji w UE, planowanej na II połowę 2011 roku.
Szef MSZ powiedział na konferencji prasowej, że omówił z Kohoutem tematy dotyczące obrony przeciwrakietowej, Traktatu Lizbońskiego, europejskiej dyplomacji i misji NATO w Afganistanie. "We wszystkich tych sprawach mamy bardzo podobne stanowisko" - podkreślił.
Kohout powiedział, że rozmawiał z polskim ministrem o wpływie kryzysu finansowego na nasze służby dyplomatyczne i konsularne. Jak poinformował, niebawem mają się spotkać dyrektorzy generalni resortów SZ Polski i Czech, żeby omówić możliwości wspólnej reprezentacji dyplomatycznej w krajach trzecich.
Sikorski przypomniał, że dwa tygodnie temu skierował pismo do wszystkich ministrów spraw zagranicznych państw grupy Schengen z propozycją, aby szefowie służb konsularnych spotkali się we wrześniu w Brukseli i wypracowali model współpracy, szczególnie w kwestii wydawania wiz.
"To jest wymóg, spowodowany nie tylko kryzysem, a także troską o jak najsprawniejsze obsługiwanie zarówno obywateli państw grupy Schengen, jak i obywateli państw trzecich, którzy starają się o wizę" - mówił polski minister.
Zwrócił jednocześnie uwagę, że obecnie jest tak, iż w wielu stolicach świata jest od kilkunastu do 30 konsulatów, które wydają te same schengenowskie wizy. W ocenie Sikorskiego, naturalne więc byłoby "zintegrowanie tych wysiłków", jak to ma miejsce np. w Kiszyniowie (Mołdawia), gdzie działa europejskie centrum wizowe.
Szef polskiego MSZ podkreślał, że celem tych zmian są nie tylko oszczędności, ale także możliwość przesunięcia części pracowników do opieki konsularnej nad obywatelami. "To jest nowa dziedzina integracji europejskiej, taka, która bezpośrednio dotyczyłaby naszych obywateli i na której nasi obywatele ewidentnie skorzystaliby. Polski nie stać np. na utrzymanie konsulatów w niektórych egzotycznych miejscach, tam, gdzie nasi partnerzy są obecni" - przekonywał Sikorski.
Jak dodał, do spotkania w sprawie wspólnej reprezentacji dojdzie zarówno w ramach Grupy Wyszehradzkiej, jak i grupy Schengen. Zaznaczył, że dyskutowane będzie też to, czy wspólną reprezentację należy robić na zasadzie porozumień między poszczególnymi krajami, czy też całej UE.
Obaj ministrowie podkreślali zgodnie, że stosunki polsko-czeskie są bardzo dobre. Sikorski powiedział, że polski rząd jest wdzięczny Czechom za to, jak prowadzili oni swoją prezydencję w UE, a szczególnie za to, że to w Pradze, na majowym szczycie, zainaugurowano projekt Partnerstwa Wschodniego. Podziękował też za sąsiedzką pomoc podczas niedawnej powodzi.
Jego zdaniem, wielkim powodem do wspólnej radości jest również to, że przewodniczącym Parlamentu Europejskiego został Polak z pogranicza polsko-czeskiego prof. Jerzy Buzek.
Kohout zadeklarował chęć pomocy w związku ze zbliżającą się prezydencją polską w UE. Dodał, że Sikorski poinformował go o priorytetach polskiego przewodnictwa.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.
Uroczyste przekazanie odbędzie się w katedrze pw. Świętego Marcina w Spiskiej Kapitule na Słowacji.