Aktor rozsierdził środowiska aborcyjne po udzielonym wywiadzie dla "The Guardian".
Rzadko zdarza się, by gwiazdy dzieliły się swoimi poglądami pro life. Nic więc dziwnego, że wypowiedź Jeremy'ego Ironsa wywołała gniew lobby aborcyjnego. - Myślę, że Kościół ma prawo mówić, że [aborcja] to grzech! - powiedział w wywiadzie dla "The Guardian". Zwrócił uwagę, że aborcja niszczy kobietę psychicznie i fizycznie. - Bogu dzięki, że Kościół katolicki mówi, że nie powinniśmy na to pozwalać, inaczej nikt by nie mówił, że to grzech - stwierdził.
Jego wypowiedź została skrytykowana przez środowisko feministyczne i wyśmiana w satyrycznym "Starwipe".
Choć Irons nie powiedział, że aborcja powinna być całkowicie zakazana, to jego wystąpienie jest dla środowiska Hollywood zaskakujące.
W ciągu 10 lat mojej prezydentury Polska stała się państwem nowego formatu
Ustawa o pomocy psychologa dla osób od 13. roku życia bez zgody opiekuna - do TK .
Tylko w bieżącym roku liczba strat po stronie rosyjskiej wyniosła 260 tys.
Media informowały wcześniej, że armia sprzeciwia się rozszerzeniu operacji.
Realizację planu utrudnia nieufność Albańczyków wobec banków.