Reklama

Katolicy terroryzowani w Wietnamie

Coraz więcej katolików w Tam Toa, w Dong Hoi i w Quang Binh znajduje się w trudnej sytuacji z powodu represyjnej stosowanych przez komunistyczne władze w Quang Binh. Chrześcijanie wychodząc z domu stają się ofiarami brutalnej przemocy ze strony milicji i zorganizowanych kryminalistów.

Reklama

Milicja w Quang Binh fotografuje chrześcijan, a szczególnie katolików, umieszcza ulotki ze zdjęciami pokazującymi ich twarze na rogach ulic, na słupach telefonicznych, aby niekatolicy mogli ich rozpoznać i bezkarnie napadać. Pewien chrześcijanin został sterroryzowany przez obcych mu ludzi, którzy włamali się do jego domu, zdemolowali mieszkanie i zniszczyli telewizor, a milicjanci stali bezczynnie na straży na zewnątrz domu. Katolicy zajmujący się handlem stali się celem ataków bojówkarzy, obrzucających ich śmieciami. Tym sposobem powoli tracą swoje źródło utrzymania.

Katolikom trudno wyjść na ulice, by nie spotkać się z aktami terroru. Bojówkarze nieraz zatrzymują samochód na drodze i bija rozpoznanych chrześcijan. Każdy, łącznie z turystami, kto na drodze pokaże się z aparatem fotograficznym czy kamerą wideo, musi się spodziewać, że straci swój sprzęt.
 
Wielu aresztantów po przesłuchaniach zostało zmuszonych do podpisania deklaracji, że byli „przesłuchani bez bicia”. Ci ludzie byli zastraszeni, umieszczeni w izolatkach, bez możliwości kontaktowania się z innymi, aby funkcjonariusze milicji mogli torturami wymusić na nich „przyznanie się do czynów kryminalnych”.  W wielu innych rejonach ludzie doświadczyli takiego sposobu traktowania w areszcie, a funkcjonariusze stwierdzali, że ludzie ci „popełnili samobójstwo”.
 
Władze w Quang Binh stosują taktykę prania mózgów. Niewykształceni, zgorzkniali, niezadowoleni z biedy osobnicy są opłacani przez władze, aby prześladować katolików. Stacje radiowe i prasa codzienna nieustannie oskarżają katolików o „konspirację, żeby zapomniano o zbrodniach amerykańskiego imperializmu” i o wielu innych zmyślonych „przestępstwach”, które mają usprawiedliwiać przemoc.
 
Parafianie są często nękani wezwaniami do „czynów społecznych”. Mogą jeotrzymać w dowolnej chwili. Ostatnio władze w sposób otwarty znęcały się nad parafiami, straszyły księży takich jak ks. Piotr Le Thanh Hong w Sen Bang, wzywając do robót i terroryzując i strasząc parafian.
 
Pamiętajmy w modlitwie o naszych braciach i siostrach chrześcijanach w Tam Toa w obecnym czasie represji i trudnych doświadczeń, aby ich sytuacja polepszyła się.
 
«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
4°C Niedziela
dzień
5°C Niedziela
wieczór
4°C Poniedziałek
noc
2°C Poniedziałek
rano
wiecej »

Reklama