Każdy może stać się częścią ogromnego wizerunku Jezusa Miłosiernego, który w czasie Światowych Dni Młodzieży zawiśnie w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach.
Wszystko dzięki akcji "Wymaluj obraz", którą organizują Wspólnoty "Chrystus w Starym Mieście" i "Faustyna 2016" (od wielu miesięcy, w ramach przygotowań do ŚDM, przygotowująca spotkania "Łagiewnickiej 22").
By dołączyć do projektu, wystarczy do 30 czerwca wejść na stronę: image2016.pl i wysłać swoje zdjęcie. Nadesłane fotografie zostaną złożone w mozaikę tworzącą wizerunek Jezusa Miłosiernego. Taki, jak na obrazie wymalowanym według wskazówek św. Faustyny. Jego drukowana na płótnie wersja zawiśnie na specjalnym rusztowaniu w pobliżu bazyliki Miłosierdzia Bożego. Ma ona mieć powierzchnię kilkudziesięciu metrów kwadratowych.
Powstanie także wersja wirtualna (zdjęcia do niej będzie można przysyłać aż do momentu rozpoczęcia ŚDM), dzięki której każdy z uczestników akcji będzie mógł m.in. dowiedzieć się, w którym miejscu obrazu znalazło się jego zdjęcie.
- Chcemy w ten sposób stworzyć "żywy" obraz Jezusa Miłosiernego. Nie chodzi tylko o zdjęcia. Sens akcji jest o wiele głębszy. Chodzi o to, żebyśmy chcieli być tacy, jak Jezus! Żeby inni, patrząc na nasze życie, na to, co i jak robimy, mogli zobaczyć miłość Jezusa - wyjaśnia s. Emanuela Gemza ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia.
Wymogów dotyczących przesyłanych zdjęć nie jest wiele. Mogą to być zdjęcia legitymacyjne, paszportowe, "selfie". Każde z nich (a potrzebne będą tysiące fotografii) zostanie przez organizatorów akcji przejrzane i zweryfikowane.
- Fotografie już do nas docierają. Dostajemy też wiadomości od osób, które nie mogą przyjechać na ŚDM i chcą chociaż w ten sposób, wysyłając swoje zdjęcie, znaleźć się w miejscu, które odwiedzą ojciec święty oraz młodzi z całego świata - mówi Katarzyna Walkowska ze Wspólnoty "Chrystus w Starym Mieście".
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.