Pierwszy październikowy numer "Przekroju" będzie już miał nowego wydawcę. Grzegorz Hajdarowicz, przedsiębiorca i producent filmowy z Krakowa, kupił tygodnik od Edipresse Polska.
"Kupiłem +Przekrój+, udziały przejmę od 1 października" - powiedział PAP w czwartek Hajdarowicz.
Jak wyjaśnił, zdecydował się na kupno tygodnika, ponieważ "jest to bardzo dobry tytuł, znany w Polsce od lat". Nowy model pisma zostanie wypracowany na bazie istniejącego zespołu, nowy właściciel nie planuje przeprowadzki redakcji do Krakowa.
Prezes Edipresse Zbigniew Napierała, który w rozmowie z Presserwisem potwierdził informację o sprzedaży tygodnika, nie chciał ujawnić kwoty transakcji.
"Przekrój" to jeden z najstarszych polskich magazynów - powstał w 1945 r. w Krakowie. Od 2001 roku należał do Edipresse Polska, wtedy też siedziba redakcji została przeniesiona do Warszawy.
Jak deklaruje Hajdarowicz, "+Przekrój+ to ma być ciekawe, dobre czasopismo, kupowane przez 150-180 tys. ludzi". "Natomiast jaki dokładnie będzie +Przekrój+ - to kwestia pracy z obecną ekipą i wypracowania pewnego modelu, na co trzeba kilku miesięcy" - stwierdził.
Redakcja pozostanie w Warszawie. "Nie ma powodu do przeprowadzki. +Przekrój+ jest pismem ogólnopolskim i takim musi pozostać. Na pewno będzie spoglądał w stronę Krakowa, na pewno ludzie z Krakowa będą mieli dostęp na jego łamy. Myślę, że miejsce funkcjonowania redakcji w skali globalnej nie ma tak do końca znaczenia" - powiedział Hajdarowicz PAP.
To już drugie podejście Hajdarowicza do "Przekroju". "Dziesięć lat temu byłem bardziej przygotowany, natomiast dzisiaj, z uwagi na tamte doświadczenia sprzed 10 lat, trudno by mi było przygotować model pisma przed jego przejęciem" - powiedział.
Powołał się na sytuację sprzed 10 lat, kiedy kupił udziały w "Przekroju" od Orkli, ale w wyniku konfliktu w spółdzielni dziennikarzy (Spółdzielnia Pracy "Wydawnictwo Przekrój" - PAP) zrezygnował na rzecz Michała Sołowowa. "Przepisy były po mojej stronie, ale musiałbym siłowo przejąć redakcję, czego nie chciałem. To była spółdzielnia dziennikarzy, z których część rozumiała, że +Przekrój+, by funkcjonować w nowej rzeczywistości, wymaga zmian, ale część tego nie rozumiała. I część ze mną się utożsamiała, druga była przeciwna. Z perspektywy czasu myślę, że opozycja nie miała racji, bo żaden z tych dziennikarzy nie pracuje w +Przekroju+. Niektórzy nawet przyznawali mi się do błędu" - powiedział Hajdarowicz.
Tygodnik ilustrowany "Przekrój" ukazywał się w Krakowie od 1945 r. Twórcą pisma i jego redaktorem naczelnym był przez 24 lata przybyły z Warszawy do Krakowa Marian Eile - dziennikarz, malarz i scenograf. Z "Przekrojem" współpracowali m.in.: Maria Dąbrowska, Jarosław Iwaszkiewicz, Jan Brzechwa, Kazimierz Wyka, Sławomir Mrożek, Jerzy Waldorff, Konstanty Ildefons Gałczyński i Jan Błoński.
"Przekrój" do końca sierpnia 2001 roku był w rękach kieleckiego biznesmena Michała Sołowowa, właściciela kilku spółek giełdowych. Odkupił je wydawca "Vivy" i "Przyjaciółki" - szwajcarski koncern "Edipresse Polska". Pod koniec stycznia 2002 roku redakcja pisma przeniosła się do Warszawy. Pierwszy numer pisma po przeniesieniu do Warszawy ukazał się na początku lutego 2002 roku.
Grzegorz Hajdarowicz skończył Instytut Nauk Politycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego, był dziennikarzem, krakowskim radnym. W 1991 roku założył firmę GREMI, specjalizującą się pierwotnie w dystrybucji produktów farmaceutycznych. Od 1996 roku GREMI wraz ze spółkami zależnymi zajmuje się inwestycjami kapitałowymi, restrukturyzacją przedsiębiorstw oraz projektami nieruchomościowymi.
Od kilku lat Hajdarowicz poprzez spółkę Gremi Film Production S.A. zajmuje się produkcją filmową. Jego ostatnią współprodukcją jest "City Island" (w roli głównej zagrał Andy Garcia, a film zdobył nagrodę publiczności na tegorocznym Tribeca Film Festival w Nowym Jorku). Współprodukował też "Nightwatching".
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.