Reklama

ME 2016. Dziś austriacko-węgierska bitwa

Drużyny z grupy F jako ostatnie rozpoczną rywalizację w mistrzostwach Europy. Na zakończenie 1. kolejki spotkań debiutująca w wielkiej piłkarskiej imprezie Islandia zmierzy się z faworyzowaną Portugalią, a wcześniej Austria - w pojedynku sąsiadów - zagra z Węgrami.

Reklama

Awans Islandii na Euro 2016 był jedną z większych sensacji eliminacji, zważywszy, że dwukrotnie pokonali w nich Holendrów. Wśród 24 uczestników ME piłkarze szwedzkiego trenera Larsa Lagerbaecka mają status Kopciuszka, ale w ich charakterze nie leży poddawanie się przed rozpoczęciem gry.

"To dziwne, że ekipa, która dwa razy pokonała Holandię, jest traktowana jako outsider. My tego błędu nie możemy popełnić" - przyznał szkoleniowiec Portugalii Fernando Santos przed spotkaniem, które o godz. 21 rozpocznie się w Bordeaux.

Receptę na Portugalię Islandczycy mają prostą. "Jeśli uda się nam zatrzymać Cristiano Ronaldo, to mamy szanse" - ocenił pomocnik Johann Berg Gudmundsson.

Gwiazdor Realu Madryt po raz czwarty wystąpi w ME. Rozegrał w tej imprezie do tej pory 14 meczów i zdobył sześć goli. Największym sukcesem był finał turnieju w ojczyźnie 12 lat temu, który Portugalczycy przegrali jednak z Grekami.

Trzy godziny wcześniej w Saint Étienne, które zadebiutuje w roli miasta gospodarza tegorocznych ME, Austria zmierzy się z Węgrami. Bramkarz Madziarów Gabor Kiraly może zostać najstarszym w historii piłkarzem, który wystąpi w ME. We wtorek będzie miał 40 lat i 74 dni. Do tej pory liderem w tej klasyfikacji jest słynny Niemiec Lothar Matthaeus, który na turnieju w 2000 roku zagrał w wieku 39 lat i 91 dni.

"O rekordzie nie myślę. Wiem tylko, że Austria to dla nas wyjątkowy rywal pod wieloma względami" - zaznaczył Kiraly. Wtorkowy pojedynek będzie 138. w historii wzajemnych kontaktów krajów, które w przeszłości tworzyły jedną monarchię.

Węgry, wracające na ME po 44 latach i na wielką piłkarską imprezę po 30, to najbardziej "polska", poza biało-czerwonymi, drużyna wśród 24 uczestników. W kadrze znalazło się bowiem czterech piłkarzy z polskiej ligi: napastnik Nemanja Nikolic z Legii Warszawa, pomocnik Gergo Lovrencsics i defensor Tamas Kadar z Lecha Poznań oraz obrońca Richard Guzmics z Wisły Kraków.

"Wszyscy na Węgrzech żyją przeszłością, wszystko, co najlepsze w futbolu, kojarzy się Ferencem Puskasem i złotą jedenastką. Ta drużyna musi się z tym zmierzyć" - przyznał Andreas Moeller, asystent niemieckiego trenera Bernda Storcka.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
2°C Sobota
noc
1°C Sobota
rano
4°C Sobota
dzień
5°C Sobota
wieczór
wiecej »

Reklama