Reklama

Wyrok ws. "wiecznej praktykantki"

Niemiecka firma musi wypłacić zaległe pobory w wysokości 50 tys. euro pracownicy, która przez pięć lat zatrudniona była w charakterze praktykantki zarabiając miesięcznie 300 euro, bez wynagrodzenia za nadgodziny. Decyzję podjął we wtorek sąd w Monachium.

Reklama

Niemiecka 16-latka starała się o etat sekretarki w firmie oferującej usługi finansowe i ubezpieczeniowe, jednak szef firmy zaproponował jej zamiast etatu stanowisko praktykantki. Umowa przewidywała 43-godzinny tydzień pracy, brak wynagrodzenia za nadgodziny i 300 euro miesięcznie.

Jak wyliczył tygodnik "Der Spiegel", który poinformował o wyroku, pracownica zarabiała na godzinę 1,75 euro. Średni tygodniowy czas pracy w Niemczech wynosi 36-38 godzin.

Raz w tygodniu praktykantka miała zagwarantowane zajęcia z teorii finansów. Zajęcia odbywały się w domu szefa firmy i polegały na... pielęgnacji jego ogrodu - pisze "Der Spiegel". Kobieta podała firmę do sądu po oblanym egzaminie na doradcę finansowego w Izbie Przemysłowo-Handlowej.

Sąd uznał umowę za nieetyczną i nakazał szefowi firmy wypłacenie praktykantce zaległych poborów w wysokości 50 tys. euro plus składki na ubezpieczenie emerytalne i podatki. Zdaniem sędziów kobieta miała prawo do płacy minimalnej w wysokości 8,50 euro za godzinę.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31
1 2 3 4 5 6 7
9°C Sobota
dzień
9°C Sobota
wieczór
8°C Niedziela
noc
6°C Niedziela
rano
wiecej »

Reklama