Co najmniej 11 osób zginęło a 20 uznano za zaginione po tym, jak w północno-wschodnim Nepalu autobus wypadł z drogi i runął do rzeki. Do tragedii doszło około 160 km od stolicy kraju, Katmandu.
Szef miejscowej policji powiedział, że z rzeki wyciągnięto ciała czterech kobiet i siedmiu mężczyzn. Rzeka, do której wpadł pojazd wezbrała po monsunowych deszczach co utrudnia policji i żołnierzom dotarcie do wraku i znajdujących się w środku ofiar.
Uratowano co najmniej cztery osoby - powiedział przedstawiciel lokalnych władz. Policja bada przyczyny wypadku.
Do wypadków drogowych dochodzi w Nepalu dość często, głównie ze względu na zły stan dróg i pojazdów.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.