Dokładnie od tysiąca lat, w każdą drugą niedzielę września, mieszkańcy francuskiego miasta Valenciennes wyruszają w 15-kilometrową pielgrzymkę, niosąc figurę Matki Bożej. Tradycja ta nazywa się Saint-Cordon, czyli „Święty sznur”.
Wywodzi się ona z czasu, kiedy w mieście szalała zaraza. Matka Boża ukazała się wówczas eremicie żyjącemu w pobliżu Valenciennes i obiecała, że jeśli mieszkańcy wyruszą w pielgrzymkę dookoła miasta, aniołowie otoczą je szkarłatnym sznurem, który będzie ochroną przed zarazą. W podziękowaniu za ten cud, mer miasta Valenciennes ślubował, że pielgrzymka śladami cudownego sznura będzie się odbywała każdego roku.
W tym roku, wyruszyła ona po raz tysięczny. Specjalny wysłannik papieża, kardynał Jean-Pierre Ricard odprawił rano Msze św. rozpoczynającą 9-dniowe uroczystości. Przez cały dzień, figura Matki Bożej wędrowała ulicami Valenciennes, przyciągając około 10 tys. pielgrzymów. Ks. Bruno Feuillet, rektor bazyliki Notre-Dame du Saint-Cordon, podkreśla, że pielgrzymka „cudownego sznura” jest wyrazem wierności zobowiązaniom podjętym przez przodków: „Nie widzieliśmy cudu, ale dotrzymujemy złożonej obietnicy”.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.