Przebieg służby każdego funkcjonariusz SB, którego emerytura będzie obniżana, zostanie sprawdzony w IPN - powiedział PAP wiceminister MSWiA Jarosław Zieliński. Dodał, że liczy, iż projekt zmian już we wrześniu trafi pod obrady rządu.
Chodzi o nowelizację tzw. "ustawy dezubekizacyjnej" z 2009 r. W myśl projektu maksymalne świadczenie dla byłych funkcjonariuszy SB, którzy posiadają okresy służby przebyte wyłącznie w organach bezpieczeństwa państwa w latach 1944-1990 nie będzie wyższe niż średnie świadczenie w systemie powszechnym, tj. obecnie emerytura nie przekraczałaby 2131 zł brutto, a maksymalna renta - 1610 zł brutto, czyli średniej renty w ZUS. Renta rodzinna miałaby nie przekraczać 1850 zł brutto.
Projekt jest obecnie w uzgodnieniach międzyresortowych. "Chcemy tę nowelizację uchwalić jak najszybciej, by jak najwcześniej zaczęła obowiązywać" - podkreślił Zieliński, dodając, że resort chciałby, by niższe emerytury SB-eckie obowiązywały już w przyszłym roku. Wiceminister zaznaczył jednak, że uzależnione to jest m.in. od czasu rozpatrywania przez IPN poszczególnych przypadków.
Jak dodał - sprawa każdego funkcjonariusza SB, "ścieżka jego kariery" zostanie sprawdzona przez Instytut. "IPN - zgodnie z obowiązującymi przepisami - ma cztery miesiące na analizę dokumentów z akt osobowych i sporządzenie informacji o przebiegu służby w organach bezpieczeństwa państwa. Musimy się liczyć z tym, że niektóre przypadki będą proste, inne bardziej skomplikowane. To wszystko trzeba na nowo ustalić, bo każdy funkcjonariusz miał inny przebieg służby" - zaznaczył wiceminister.
Podkreślił, że "część funkcjonariuszy przez jakiś czas pozostawała na etatach SB, a w innym okresie służyła w milicji". "Trudniejsza sprawa jest w przypadku tych, którzy wypełniali zadania SB pod przykryciem funkcjonariuszy milicji. Dane przedstawione przez IPN będą podstawą do ponownego ustalenia wysokości świadczeń emerytalnych czy rentowych" - poinformował.
Pytany o trwające uzgodnienia międzyresortowe wiceminister powiedział, że nie sądzi, by przyniosły one jakieś istotne zmiany, bowiem "potrzeba zerwania z tą rażącą niesprawiedliwością jest oczywista". "Przeprowadziliśmy szczegółowe analizy i konsultacje wewnątrzresortowe. Może pojawić się np. postulat uregulowania tych kwestii również w odniesieniu do wojskowych służb specjalnych PRL, ale pozostaje to w gestii Ministerstwa Obrony Narodowej. Wymagałoby to uchwalenia odrębnych przepisów. Nasz projekt jest nowelizacją ustawy z 2009 r. i odnosi się do tego samego zakresu przedmiotowego, co tamta ustawa, tylko tym razem będzie to regulacja skuteczna, a nie pozorna" - zaznaczył Zieliński.
Ocenił, że słabym punktem poprzedniej ustawy było to, że obniżała w pewnym zakresie tylko emerytury, a nie obejmowała rent. "W naszym projekcie jest zastosowany prosty mechanizm - przy emeryturach zamiast 0,7 proc. podstawy wymiaru świadczenia za każdy rok służby proponujemy 0,5 proc., z zastrzeżeniem, że maksymalna wielkość emerytur i rent przysługujących osobom, które pełniły służbę w organach bezpieczeństwa PRL nie będzie mogła być wyższa niż średnia wysokość świadczenia emerytalnego, jaką otrzymują Polacy w systemie ZUS-owskim. Nie może być tak, że w wolnej Polsce byli funkcjonariusze SB, mimo upływu ćwierćwiecza naszej suwerenności wciąż otrzymują emerytury i renty dwukrotnie, a w niektórych przypadkach nawet wielokrotnie, wyższe niż ich ofiary. Tak określona górna granica świadczeń nie będzie dotyczyła tylko tych funkcjonariuszy SB, którzy zostali pozytywnie zweryfikowani u progu odzyskanej niepodległości" - powiedział Zieliński.
Dodał, że projekt już we wrześniu powinien trafić pod obrady rządu. "Jestem przekonany, że rząd go szybko przyjmie i skieruje do Sejmu" - zaznaczył. Uchwalona w 2009 r. z inicjatywy PO tzw. ustawa dezubekizacyjna obniżyła emerytury ok. 25 tys. osób ze służb specjalnych PRL i dziewięciu członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (w tym gen. Wojciechowi Jaruzelskiemu).
Od początku 2010 r. oficerowie służb PRL dostają niższe świadczenia - obliczane według wskaźnika w wysokości nie 2,6 proc. podstawy wymiaru za każdy rok służby za lata 1944-1990 - jak wcześniej, lecz 0,7 proc. (przelicznik powszechnej emerytury to 1,3). Regulacja nie objęła jednak rent inwalidzkich, na które przeszła uprawniona do tego część b. oficerów, "uciekając" w ten sposób od obniżki świadczeń. Ponadto ustawa nie dotyczyła ok. 2 tys. esbeków, których akta są w tajnym tzw. zastrzeżonym zbiorze IPN. Projekt noweli zakłada obniżenie procentowego współczynnika podstawy wymiaru emerytury z 0,7 proc. do 0,5 proc., natomiast w przypadku rent inwalidzkich obniżenie współczynnika procentowego podstawy wymiaru renty o 2% za każdy rok służby w organach bezpieczeństwa państwa. Dodatkowo nie będzie już możliwości podwyższenia emerytury o 15 proc. podstawy wymiaru za inwalidztwo pozostające w związku ze służbą w organach bezpieczeństwa komunistycznego państwa.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.