Pakistańscy talibowie przyznali się we wtorek do zamachu, którego dzień wcześniej dokonał samobójca w biurze oenzetowskiego Światowego Programu Żywnościowego (WFP) w stolicy Pakistanu Islamabadzie. Talibowie zapowiedzieli, że planują więcej takich ataków.
W rozmowie telefonicznej z agencją Associated Press, rzecznik talibów Azam Tarik potwierdził, że jego grupa dokonała zamachu: "Jesteśmy dumni z tego, że dokonaliśmy samobójczego ataku na biuro ONZ w Islamabadzie. Będziemy wysyłać więcej bombiarzy na takie ataki" - powiedział.
Rzecznik talibów nie ujawnił, dlaczego grupa zaatakowała oenzetowską agencję pomocową. Zagroził, że w przyszłości talibowie będą atakować przedstawicieli pakistańskich sił bezpieczeństwa, budynki rządowe i amerykańskie instalacje.
Zamach, w którym zginęło pięciu pracowników WFP, zmusił ONZ do czasowego zamknięcia biur WFP w Pakistanie. Jak pisze AP, poniedziałkowy zamach wystawił na atak wiele międzynarodowych organizacji pomocowych dostarczających pomoc milionom cywilów dotkniętych walkami pakistańskich sił rządowych z islamskimi bojownikami.
Tak wynika z sondażu SW Research wykonanego na zlecenie "Wprost".
Przedstawienia odbywały się kilka razy w tygodniu, w późnych godzinach wieczornych.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.