Andrzej Hadacz pojawia się w filmie Parlamentu Europejskiego jako "polski nacjonalista".
Telewizja Parlamentu Europejskiego wyemitowała antypolski film zatytułowany „Polska: zagrożenia poszanowania prawa”. Ma on obrazować tytułowe niepokojące niektórych zachodnich polityków zjawiska zachodzące w Polsce, rzekomo zagrażające demokracji.
Na filmie pokazano sympatycznych homoaktywistów i zestawiono ich z odpychającymi nacjonalistami. W roli jednego z tych ostatnich występuje… Andrzej Hadacz – specjalista od prowokacji, wykorzystywany m.in. w ostatniej kampanii prezydenckiej do ataków na Andrzeja Dudę. Innym razem wcielał się w rolę wyjątkowo agresywnego „obrońcy krzyża” na Krakowskim Przedmieściu, w celu skompromitowania zwolenników pozostawienia krzyża przed pałacem prezydenckim, później natomiast wystąpił na Paradzie Równości. W tym kolejnym wcieleniu zdemaskował go fotoreporter GN Jakub Szymczuk.
Jak widać Andrzej Hadacz wciąż jest przydatny dla propagandy – i to nawet w Brukseli.
To kolejny cenny artefakt, który zniknął w Egipcie w ostatnim czasie.
Jest on postrzegany jako strategiczne blokowanie Chin w rejonie Pacyfiku.
To już nie te czasy, gdy wojna toczyła się tylko na terytorium Ukrainy.
"Nie wjechaliśmy na terytorium Izraela, ale zostaliśmy siłą zabrani z wód międzynarodowych".
Dokładna liczba uwięzionych przez zawieje turystów nie jest znana.