Brytyjscy ekolodzy zakończyli w niedzielę dwudniowy protest przed elektrownią węglową w Ratcliffe-on-Soar w środkowej części kraju - poinformowała BBC. Pod bramą zakładu weekend spędziło około tysiąca osób. Doszło do starć z policją, która aresztowała co najmniej 52 uczestników protestu.
Większość osób, które przyłączyły się do demonstracji przed główną bramą należącej do firmy E.On siłowni, zachowywała się spokojnie. Do starć doszło wzdłuż ogrodzenia elektrowni, gdzie mniejsze grupki protestujących próbowały przedostać się na jej teren. W sobotę aresztowano 52 osoby. Policja poinformowała, że również w niedzielę doszło do "niewielkiej liczby" aresztowań.
Jeden z interweniujących policjantów z ranami głowy został przetransportowany do szpitala helikopterem. Dwóch innych funkcjonariuszy trafiło do szpitala z niegroźnymi obrażeniami.
Organizatorzy protestu z grupy Camp for Climate Action poinformowali, że rannych zostało również kilku demonstrantów. Większość z nich było posiniaczonych i pogryzionych przez psy.
"Starcia były nieuniknione, ponieważ policja chroniła ogrodzenie wokół elektrowni, która powoduje znaczne szkody dla naszego klimatu" - uważa przedstawiciel organizacji Murray Smith.
Ekolodzy rozwinęli transparenty z napisem "Ratcliffe - spoczywaj w pokoju". Próbują oni przekonać rząd do zamknięcia elektrowni węglowych, w których w ubiegłym roku wytworzono dwie trzecie brytyjskiej energii elektrycznej.
Rzecznik firmy E.On zapowiadał, że elektrownia będzie pracowała normalnie, chyba że demonstranci wtargną na obszary, gdzie prowadzone są prace.
"Zwiększyliśmy ochronę, mamy dodatkowe ogrodzenia i bardzo ściśle współpracujemy z policją" - przekonywał. Dodał też, że jego firma pracuje nad rozwojem technologii wiatrowych i planuje zamknięcie innych elektrowni węglowych.
Aresztowanym postawiono różne zarzuty, w tym złamania zakazu wejścia na teren elektrowni, próby złamania zakazu oraz dewastacji mienia.
Wielka Brytania do 2050 roku zamierza zredukować emisję gazów cieplarnianych co najmniej do poziomu o 80 proc. niższego niż w 1990 roku. Cele te są wiążące prawnie, dlatego brytyjskie władze szukają sposobów na zmniejszenie zależności od węgla.
Wraz z innymi krajami chcą rozwinąć technologię przechwytywania produktów powstałych w wyniku spalania węgla i zakopywania ich pod ziemią. Technologia CCS - wychwytywania i składowania dwutlenku węgla (ang. carbon capture and storage) - będzie jednym z głównych tematów rozmów podczas organizowanej przez ONZ konferencji klimatycznej, która odbędzie się w grudniu w Kopenhadze.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.