Szef polskiego MSZ Radosław Sikorski rozpoczął w niedzielę wieczorem wizytę na Bliskim Wschodzie. W poniedziałek w Ramallah będzie rozmawiał z władzami Autonomii Palestyńskiej, później tego samego dnia spotka się najważniejszymi politykami izraelskimi.
Rzecznik MSZ Piotr Paszkowski mówił przed wylotem, że wizyta ma pomóc w poznaniu z pierwszej ręki sytuacji na Bliskim Wschodzie, w perspektywie polskiej prezydencji w UE. "Chcemy być przekaźnikiem informacji odnoszących się do procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie, stąd konieczność złożenia takiej wizyty, która daje sposobność poznania stanowisk skonfliktowanych stron: strony izraelskiej i strony Autonomii Palestyńskiej" - powiedział w niedzielę dziennikarzom Paszkowski.
Jak zaznaczył, Polska jest niejako przyszłym przedstawicielem UE tam, gdzie wspólnota chce odgrywać znaczącą rolę.
"To bardzo ważna wizyta, bo jest to pierwsza od czasu objęcia urzędu wizyta ministra Sikorskiego w Izraelu i Autonomii Palestyńskiej. Relacje z Izraelem są dla nas bardzo ważne w wymiarze politycznym, ekonomicznym i - tego chyba nie trzeba zaznaczać - szczególnie historycznym" - podkreślił rzecznik MSZ.
Z palestyńskim ministrem spraw zagranicznych Rijadem Al-Malki Sikorski podpisze protokół o międzyministerialnych konsultacjach politycznych. "W tej chwili stworzymy ramy prawne do konsultacji, które skądinąd się odbywają. W Warszawie obecny jest ambasador Autonomii Palestyńskiej, który często odbywa wizyty w ministerstwie" - tłumaczył Paszkowski.
Minister spotka się również z prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem, a także z premierem Salamem Fajedem. W Ramallah odwiedzi też mauzoleum wieloletniego przywódcy Palestyńczyków Jasera Arafata.
Po rozmowach z władzami Autonomii Palestyńskiej Sikorski spotka się z politykami izraelskimi: prezydentem Szimonem Peresem, szefem rządu Benjaminem Netanjahu, ministrem spraw zagranicznych Awigdorem Liebermanem, a także liderką Kadimy (największej partii w tamtejszym parlamencie) Cipi Liwni.
Sytuacja na Bliskim Wschodzie była jednym z tematów rozmów polskich polityków z wicepremierem i ministrem obrony Izraela Ehudem Barakiem podczas jego niedawnej wizyty w Warszawie. Rozmowa dotyczyła też wyzwań w Afganistanie, zagrożeń ze strony Iranu i polsko-izraelskiej współpracy wojskowo-technicznej.
Polska - co podkreślają eksperci - ma bardzo dobre stosunki z obiema stronami konfliktu bliskowschodniego: Autonomią Palestyńską i Izraelem. Jednak rozmowy o tym konflikcie nigdy nie należą do łatwych. Władze w Tel Awiwie nie chcą kontynuować rozmów pokojowych z Palestyńczykami, dopóki nie zostanie zamknięta sprawa krytycznego raportu ONZ, oskarżającego stronę izraelską o zbrodnie wojenne.
Raport, opracowany przez południowoafrykańskiego sędziego Richarda Goldstone'a, zarzuca zbrodnie wojenne Izraelowi i kontrolującej Strefę Gazy organizacji Hamas. W dokumencie tym zawarty jest postulat przeprowadzenia niezależnego śledztwa.
Palestyńczycy mają nadzieję, że głosowanie w sprawie raportu w ONZ-owskiej Radzie Praw Człowieka stanie się pierwszym krokiem na drodze do postawienia izraelskich polityków i dowódców przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze.
Na przełomie lat 2008 i 2009 w Strefie trwała izraelska ofensywa, która - według danych ONZ - spowodowała 1,4 tys. ofiar po stronie palestyńskiej i szkody materialne równowartości prawie 3 miliardów euro.
Według Izraela ofensywa miała na celu powstrzymanie ostrzału rakietowego jego terytorium. Kraj ten uważa, że po stronie palestyńskiej zginęło w niej 709 bojowników i 295 cywilów. Ofiary śmiertelne po stronie Izraela to 10 żołnierzy i 3 cywilów.
Premier Netanjahu zapowiedział już, że żaden Izraelczyk nie musi się obawiać, iż zostanie wydany haskiemu trybunałowi. Według Netanjahu, raport Goldstone'a podważa prawo Izraela do samoobrony.
Rozmowy między Palestyńczykami a Izraelczykami komplikuje wewnętrzna sytuacja polityczna w Autonomii. Po wyborach w 2006 r., w wyniku których radykalny Hamas przejął władzę od umiarkowanego Fatahu, dochodziło do starć zbrojnych pomiędzy zwolennikami ugrupowań. W czerwcu 2007 r., gdy nastąpiła eskalacja konfliktu, prezydent Abbas rozwiązał parlament i zapowiedział przeprowadzenie przedterminowych wyborów. W wyniku walk Hamas rządzi nadal w Strefie Gazy, a na Zachodnim Brzegu kontrolę sprawuje Fatah.
W czwartek Hamas i inne ugrupowania palestyńskie, których liderzy rezydują w Syrii, odmówiły podpisania wynegocjowanego przez Egipt wewnętrznego porozumienia palestyńskiego, pod którym Fatah już złożył podpis. Nie jest jasne stanowisko kierownictwa Hamasu w Strefie Gazy, którą kontroluje to ugrupowanie. Podczas gdy jedni przywódcy wyrażają poparcie dla egipskiej inicjatywy, inni twierdzą, że muszą ją jeszcze przestudiować.
Hamas oskarża prezydenta Abbasa o to, że zrezygnował z praw Palestyńczyków, akceptując raport dla ONZ-owskiej Rady Praw Człowieka.
Autonomia Palestyńska - zalążek niepodległego państwa palestyńskiego - powstała na mocy porozumień z Oslo z 1993 roku między Izraelczykami a Palestyńczykami. Porozumienia definiowały na pięć lat autonomię terytoriów palestyńskich. Negocjacje o stałym statusie tych terytoriów miały się rozpocząć najpóźniej w trzecim roku obowiązywania tymczasowej umowy. Kolejny układ, rozszerzający zasady autonomii, podpisano we wrześniu 1995 roku.
W 2005 r. Izrael wycofał armię i zlikwidował osiedla żydowskie w okupowanej Strefie Gazy. Nadal jednak nie doprowadzono do końca rokowań w sprawie "ostatecznego statusu" Autonomii Palestyńskiej. Rozmowy w tej sprawie zablokowało zwycięstwo w wyborach do parlamentu Autonomii w 2006 roku radykalnego Hamasu, a następnie przejęcie przez Hamas w 2007 roku całkowitej kontroli nad Strefą. Fatah prezydenta Mahmuda Abbasa, którego Izrael uznaje za stronę w negocjacjach pokojowych, nie ma obecnie władzy nad Strefą.
W listopadzie 2007 roku w Annapolis, w amerykańskim stanie Maryland, Izrael i Autonomia Palestyńska zobowiązały się do nawiązania rokowań, które miały do końca 2008 roku doprowadzić do porozumienia w sprawie utworzenia państwa palestyńskiego. 27 grudnia 2008 roku Izrael rozpoczął 22-dniową ofensywę przeciwko Strefie Gazy, wymierzoną w Hamas. Pod koniec roku strona palestyńska zawiesiła wszelkie rozmowy pokojowe z Izraelem.
Krzysztof Strzępka (PAP)
stk/ kar/ gma/
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.