Chińska milicja aresztowała 42 członków gangu handlującymi niemowlętami, które zostały albo odebrane rodzicom, albo od nich odkupione - podały w piątek miejscowe media.
Według agencji Xinhua gang miał osobne komórki odpowiedzialne za organizację, transport i sprzedaż dzieci. W sumie w ciągu dwóch lat sprzedano 52 dzieci, na czym członkowie gangu zarobili 400 tys. juanów (ok. 40 tys. euro).
Aresztowania przeprowadzono w prowincjach Hebei i Shanxi, Shandong i w Pekinie. Członkowie siatki przekonywali rodziców mieszkających w wiejskich regionach Chin do pozostawienia im swoich dzieci, które były następnie sprzedawane bezdzietnym parom.
Chłopcy byli sprzedawani średnio za 10 tys. juanów (ok. 1000 euro), a dziewczynki za 6 tys. juanów (600 euro).
W Chinach handel dziećmi i kobietami stanowi plagę z powodu restrykcyjnej polityki jednego dziecka, a także demograficznej nierównowagi między płciami, która jest spowodowana selektywnymi aborcjami żeńskich płodów. Wiele kobiet jest sprzedawanych do regionów z przytłaczającą przewagą mężczyzn, a także jako prostytutki. Ograniczone polityką jednego dziecka rodziny decydują się niekiedy na sprzedaż dziewczynek, jeśli chcą jeszcze starać się o dziecko płci męskiej.
Chińskie media informowały w sierpniu, że milicja aresztowała ponad 800 domniemanych handlarzy żywym towarem i uwolniła od kwietnia prawie 3,4 tys. kobiet i dzieci.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.