Pierwsze osoby z Marszu Niepodległości docierają na błonia stadionu PGE Narodowego. Scena, gdzie mają się odbyć przemówienia kończące marsz, ustawiona jest przy ul. Zielenieckiej.
Hasło tegorocznego marszu brzmi "Polska bastionem Europy". Organizatorzy, czyli Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, którego członkowie są związani z Ruchem Narodowym, w zgłoszeniu do ratusza zadeklarowali, że spodziewają się 50 tys. manifestantów.
"Witam wszystkich Polaków" - powitano uczestników marszu ze sceny. Organizatorzy prosili zgromadzonych o spokojny przemarsz. "Pójdźmy spokojnie i dojdźmy do celu" - apelowali. Jak mówili, podczas marszu będzie wiele osób, które będą chciały sprowokować jego uczestników i zakłócić porządek.
W związku z demonstracją po. godz. 13 wyłączono z ruchu ul. Marszałkowską i Al. Jerozolimskie. Nie kursują tamtędy tramwaje i autobusy komunikacji miejskiej.
Po 13.15 służba porządkowa manifestacji - straż Marszu Niepodległości - przegrodziła Al. Jerozolimskie dwoma kordonami: przy rondzie Dmowskiego i na wysokości ul. Kruczej.
Uczestnicy marszu wypełnili już teren przy wejściu do metra Centrum, w okolicach PKiN i Dworca Centralnego.
Pierwsze osoby z początku Marszu niepodległości docierają na błonia stadionu. Trzymają biało-czerwone flagi i zbierają przed sceną, gdzie grają zespoły muzyczne. Pada śnieg. Nad stadionem krąży policyjny helikopter. W okolicach sceny jest bardzo dużo służb porządkowych, w charakterystycznych jaskrawych kamizelkach.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.