W Zespole Szkół Plastycznych do 16 grudnia można obejrzeć wystawę rysunków i rzeźb, do których pozowali bezdomni.
30 grudnia w Zespole Szkół Plastycznych w Tarnowie odbył się wernisaż wystawy "Postać z charakterem", do której pozowali mieszkańcy Domu dla Bezdomnych Mężczyzn Caritas Diecezji Tarnowskiej. Autorami prac są uczniowie drugich, trzecich i czwartych klas Plastycznego Liceum Ogólnokształcącego, czwartych i piątych klas Ogólnokształcącej Szkoły Sztuk Pięknych oraz absolwenci Policealnego Zawodowego Studium Plastycznego. Zaprezentowano blisko 30 rysunków oraz 10 rzeźb - odlewów gipsowych popiersi i głów modeli.
- Ta wystawa jest owocem już prawie czteroletniej współpracy z Domem dla Bezdomnych Mężczyzn. Osoby, które tam mieszkają, pozują naszym uczniom na zajęciach z rysunku, malarstwa i rzeźby. Dziś prezentujemy wybrane prace - wyjaśnia Zbigniew Wenz, dyrektor Zespołu Szkół Plastycznych w Tarnowie.
Podkreśla, że nigdy z bezdomnymi nie było jakiegokolwiek kłopotu. - Zawsze są schludni, trzeźwi, przychodzą według ustalonego harmonogramu. Ten kontakt z ludźmi, którzy są odstawieni na bok, jeśli chodzi o życie społeczne, jest też istotny ze względu na wychowanie młodych - dodaje.
Beata Malec-Suwara /Foto Gość
Model i rzeźba razem. Podobni?
Zdarzyło się, że jeden z panów, który podjął się pozowania na rzeźbie, a jest to długoterminowe zobowiązanie trwające około 9 tygodni, w międzyczasie otrzymał mieszkanie i de facto stracił status bezdomnego. Zadanie jednak, którego się podjął, dokończył.
- Ilu ludzi, tyle podejść do danego problemu, ale większość podchodzi do tego zadania poważnie - ocenia Jerzy Maślanka, dyrektor Domu dla Bezdomnych Mężczyzn Caritas Diecezji Tarnowskiej. Bardzo się cieszy, że szkoła otwarła bezdomnym drzwi. Widzi w tym wiele pozytywnych aspektów.
- Jest pewien harmonogram, który musi być przestrzegany, nie można nie przyjść, bo przecież młodzież czeka. To obowiązek. Trzeba się też przygotować - golenie, zadbanie o siebie. To tak jak każdy z nas - gdy idzie do pracy, też się przygotowuje przed wyjściem. Poza tym samo przebywanie między ludźmi powoduje pewną integrację z danym środowiskiem - dodaje.
Jak zauważa, młodzież też ma okazję zobaczyć bezdomnych z innej strony. - Ostatnio byliśmy epatowani takimi przekazami: "bezdomni na ławkach", "bezdomni opanowali tarnowski rynek". Nie było w tym żadnego pozytywnego przekazu. Jest to rzucenie pewnego tematu i pozostawienie go. W ten sposób obraz całej grupy bezdomnych wyłania się bardzo negatywny. Nikt nie dostrzega, że część z tych osób - to poważnie chorzy, wymagający opieki. Jako ludzie w niczym nie jesteśmy lepsi czy gorsi. Oczywiście wśród osób bezdomnych zdarzają się patologiczne sytuacje, zgadza się, nie uciekamy od tego, ale chcemy widzieć człowieka takim, jaki jest, bez upiększania, ale i bez stygmatyzowania - mówi J. Maślanka.
Beata Malec-Suwara /Foto Gość
Zarówno Jerzy Maślanka (z lewej), dyrektor DBM w Tarnowie, jak i Zbigniew Wenz (z prawej), dyrektor ZSP w Tarnowie, widzą wiele pozytywnych aspektów współpracy placówek, którymi kierują
Aurelia Marmół i Paulina Zaczyk z IV klasy OSSP przyznają, że rzadko jest okazja, by z modelami porozmawiać, ale już w ich twarzach jest coś szczególnego. - Zazwyczaj to są osoby smutne, zmęczone życiem, mają zniszczone chorobą twarze, najczęściej ich postawa jest zgarbiona. Nawet ich nie układamy zbyt nachalnie. Chcemy, żeby byli w swych naturalnych pozach - dodają uczennice plastyka.
Wicedyrektor szkoły Janusz Jędrzejczyk także widzi coś charakterystycznego w fizjonomii bezdomnych. - Na ich twarzach, w ich posturze jest zapisana cała historia ich życia. Dlatego te postacie są ciekawe dla rysunku i rzeźby. Oddać ten charakter - to bardzo ciekawe doświadczenie artystyczne - dodaje.
Pan Zbyszek z Domu dla Bezdomnych Mężczyzn, który pozował do rzeźby prezentowanej na wystawie, mówi, że nie było to trudne zdanie. - Gdybym pracował, to pewnie nie miałbym kiedy, a teraz mam czas, to dlaczego nie. Oczywiście jest to niecodzienna sytuacja, w pewien sposób zaskakująca. Na bezdomnych większość patrzy jak na zaniedbanych mężczyzn, mieszkających na ulicy i bez perspektyw, a zawsze można się ogarnąć. Różnie to bywało wcześniej, jestem w tym miejscu z wielu powodów, ale nie zamierzam spędzić tu całego życia, tylko wyjść z tego - zapewnia. Jak dodaje, odnalezienie siebie wśród prezentowanych na wernisażu prac pozwoliło przez chwilę poczuć się kimś ważnym.
Wystawę "Postać z charakterem" można oglądać w tarnowskim plastyku do 16 grudnia w dni powszednie od 7.30 do 16.00.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.