Proces beatyfikacyjny Jana Pawła II nie zakończył się i w najbliższym czasie nie przewiduje się wydania "żadnego oświadczenia" na ten temat - powiedział AFP w poniedziałek rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi.
"Proces jest długi", brakuje jeszcze "licznych etapów" oraz wymaganego do beatyfikacji dekretu o cudzie za wstawiennictwem kandydata na ołtarze - przypomniał watykański rzecznik.
Podkreślił, że nic mu nie wiadomo o "jakiejkolwiek prośbie ze strony Polaków" o to, aby beatyfikacja papieża Polaka odbyła się w Krakowie. W ten sposób ks. Lombardi odniósł się do poniedziałkowych doniesień włoskiego dziennika "La Repubblica". Gazeta ta poinformowała, że z Krakowa już skierowana została do Watykanu prośba o to, aby to tam odbyła się msza beatyfikacyjna.
Wcześniej doniesienia te stanowczo zdementował w rozmowie z PAP rzecznik kurii krakowskiej ksiądz Robert Nęcek. Z mocą oświadczył, że beatyfikacja Jana Pawła II odbędzie się tam, gdzie zażyczy sobie tego Benedykt XVI.
Ksiądz Lombardi w wypowiedzi dla AFP stwierdził - odrzucając hipotezę o beatyfikacji poza Watykanem - że papież "należy do Kościoła powszechnego".
Przyznał następnie, że "wielkie jest oczekiwanie" na beatyfikację Jana Pawła II. "Robimy postępy, ale bez nadmiernego pośpiechu" - dodał rzecznik Watykanu.
Włoska agencja Ansa podała zaś tego dnia, że na obecnym etapie procesu beatyfikacyjnego najczęściej podawany nieoficjalnie termin - wiosna 2010 roku - wydaje się mało prawdopodobny.
Według informacji uzyskanych przed kilkoma dniami przez PAP, jeszcze w listopadzie w watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych odbędzie się posiedzenie komisji kardynałów. Zakończy je głosowanie w sprawie wniosku o wyniesienie papieża na ołtarze. Kiedy zamknięte zostanie także dochodzenie w sprawie cudu przypisywanego wstawiennictwu papieża, brakować będzie już tylko podpisu Benedykta XVI i ogłoszenia daty beatyfikacji.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.