Gruzja nadal otrzymuje broń i sprzęt wojskowy od państw NATO, Izraela i Ukrainy - oświadczył w czwartek szef wywiadu wojskowego Rosji (GRU) gen. Aleksandr Szlachturow, nie wykluczając nowej agresji ze strony Tbilisi na Osetię Południową i Abchazję.
"Według posiadanych przez nas danych, Gruzja - podobnie jak przed wydarzeniami z sierpnia 2008 r. - nadal otrzymuje pomoc wojskową od państw NATO, Izraela i Ukrainy" - oświadczył Szlachturow.
Jak powiedział, "państwa NATO, a przede wszystkim wschodnioeuropejscy członkowie Sojuszu(...) dostarczają Gruzji głównie broń palną i sprzęt wojskowy. USA prowadzą szkolenia składu osobowego armii gruzińskiej w dziedzinie taktyki NATO, Izrael dostarcza Gruzji bezpilotowy sprzęt latający, a Ukraina - broń ciężką, m.in. czołgi i środki obrony powietrznej" - oznajmił.
"Dostawy broni do Gruzji z Ukrainy odbywają się, w celu ich zatajenia, nie za pośrednictwem rządu, choć nie bez wiedzy najwyższego kierownictwa ukraińskiego" - podkreślił Szlachturow.
Zwrócił uwagę na "nieprzewidywalność polityki kierownictwa gruzińskiego na czele z (prezydentem Micheilem) Saakaszwilim, które może pokusić się o użycie siły w celu poskromienia niesfornych republik, tak jak w sierpniu ubiegłego roku. Nie wykluczamy takiego rozwoju sytuacji" - oznajmił.
Rosja obchodzi w czwartek Dzień Agenta Wywiadu Wojskowego.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.