Miałem wrażenie, ze prezydent Andrzej Duda rozumie nasze postulaty, ale pamiętajmy, że porozumienie musi być w parlamencie - powiedział lider Nowoczesnej Ryszard Petru w niedzielę po spotkaniu w Pałacu Prezydenckim.
Jak poinformował dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski, w niedzielę Andrzej Duda spotyka się z szefami partii opozycyjnych; to konsekwencja sobotniej zapowiedzi prezydenta, że jest gotów do mediacji.
Jako pierwszy rozmawiał z prezydentem lider Nowoczesnej; rozmowa trwała ok. 55 minut. Po spotkaniu Petru był pytany w TVN24, jak przebiegła rozmowa z Andrzejem Dudą. "Wymieniliśmy się uwagami na temat powagi sytuacji w Polsce. Ja przekazałem nasze stanowisko, mianowicie, że nie zgadzamy się na brak mediów w parlamencie i że oczekujemy, że obecność mediów w polskim parlamencie będzie przywrócona" - powiedział lider Nowoczesnej.
Petru dodał, że drugim z poruszanych tematów były piątkowe głosowania w Sali Kolumnowej, m.in. nad projektem ustawy budżetowej na 2017 r. W opinii Petru głosowanie było nielegalne. "Mam poważne wątpliwości prawne, czy głosowanie budżetowe zostało przeprowadzone zgodnie z prawem, mianowicie nie wiadomo, czy było kworum, ale też nie wiadomo, czy posłowie inni niż z PiS-u mogli uczestniczyć w tym posiedzeniu, bo nie wiadomo, czy każdy mógł być wpuszczony na salę" - mówił.
"Uważam, że państwo polskie byłoby osłabione w sytuacji, kiedy są wątpliwości co do głosowania nad tak fundamentalną ustawą jak ustawa budżetowa" - zaznaczył.
"Miałem wrażenie że prezydent rozumie nasze postulaty. Ale mówię o moim wrażeniu; jak rozumiem, inni liderzy partii politycznych spotkają się z prezydentem Andrzejem Dudą. Pamiętajmy o tym, że porozumienie musi być w parlamencie" - zaznaczył Petru.
Jak dodał, oczekiwałby rozmowy także z marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim i z szefostwem PiS, "tak aby wytłumaczyć im, jak dużo złego wydarzyło się w ciągu ostatnich dni i że ten konflikt się zaostrza, a niepotrzebnie. - Proste decyzje. Trzeba zrobić krok wstecz, żeby Polska mogła wejść spokojnie w okres świąteczny i Nowego Roku" - mówił.
Pytany, czy spotkanie z prezydentem przybliża do jakiegoś porozumienia, odparł, "że wciąż jesteśmy w sytuacji pata". "Prezydent nie jest w stanie żadnych formalnych decyzji podjąć. To, co on może, to rozmawiać z PiS-em czy z marszałkiem (Sejmu, Markiem) Kuchcińskim, Jarosławem Kaczyńskim" - odparł.Jak mówił, chciał rozmawiać z marszałkiem Kuchcińskim o tym, aby przywrócić posła PO Michała Szczerbę do porządku obrad, wielokrotnie rozmawialiśmy z nim o tym, żeby media mogły być w parlamencie, ale - jak mówił - nie było chęci rozmowy. "Apelowałem wczoraj wieczorem po wystąpieniu pani premier Beaty Szydło o to, żeby spotkać się z przedstawicielami PiS; z marszałkiem, może z Jarosławem Kaczyńskim, i poszukać rozwiązań. W sposób spokojny przeprowadzić ponownie debatę budżetową i żeby wprowadzić ponownie media do parlamentu. Każdy dzień sytuacji, w której nie mamy możliwości komunikacji jest zły i nie chciałbym wejść w Nowy Rok w sytuacji bez mediów w parlamencie" - stwierdził lider Nowoczesnej.
Prezydent Andrzej Duda w sobotę zaapelował do wszystkich stron sceny politycznej o uspokojenie nastrojów. Jestem gotów do mediacji - oświadczył. Podkreślił także, że wszelkie zmiany dotyczące pracy dziennikarzy w Sejmie powinny być wprowadzane po konsultacjach z przedstawicielami zainteresowanych redakcji.
Impulsem piątkowych zdarzeń w Sejmie i protestu przed nim były planowane zmiany w zasadach obecności dziennikarzy w parlamencie. Na początku piątkowych głosowań nad projektem budżetu na 2017 r. posłowie PO zwrócili się do marszałka Marka Kuchcińskiego o informację na temat planowanych ograniczeń pracy dziennikarzy; zabierali głos postulując rezygnację z planowanych zmian. Marszałek odpowiadał posłom, że ich wnioski nie dotyczą przedmiotu obrad Sejmu. Zwracał im uwagę, że zakłócają obrady Izby. Kuchciński wykluczył z obrad posła Michała Szczerbę (PO), co sprawiło, że posłowie opozycji zablokowali sejmową mównicę, a później także fotel marszałka. Obrady przeniesiono do Sali Kolumnowej. Tam też odbyły się głosowania.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.