Arcybiskup Wiednia kard. Schönborn ma nadzieję na zmiany w islamie.
Zbrojne konflikty, toczące się obecnie na Bliskim Wschodzie, można będzie rozwiązać tylko wówczas, gdy dojdzie do przemian w samym islamie - uważa kard. Christoph Schönborn . “Grupy religijne w islamie muszą się nauczyć wzajemnej tolerancji, a islamscy migranci muszą bez zastrzeżeń zaakceptować wolność religijną" - powiedział arcybiskup Wiednia w wywiadzie dla niedzielnego wydania austriackiego dziennika „Kurier”.
Odnosząc się do zastrzeżeń wobec muzułmanów kardynał podkreślił, że „być przeciwko czemuś nie jest jeszcze rozwiązaniem”. – Jeśli jesteśmy przekonani, że wartości chrześcijańskie są ważne dla życia, wówczas to przekonanie będziemy przybliżali tym, którzy do nas przybywają. I nie jest przypadkiem, że wielu muzułmanów chce u nas przejść na chrześcijaństwo - stwierdził kard. Schönborn.
Obecną sytuację w islamie przewodniczący episkopatu Austrii porównał z czasem wojny trzydziestoletniej sprzed 500 lat. Przypomnijmy: wojna w latach 1618-1648 była jednym z najbardziej krwawych konfliktów na terenach Świętego Cesarstwa Rzymskiego narodu niemieckiego. Pociągnęła za sobą miliony zabitych. Była to wojna religijna między protestantami i katolikami, w której chodziło też o hegemonię.
"Skutkiem tamtej wojny, po mozolnym, a zarazem oczyszczającym procesie, było oświecenie i tolerancja między protestantami i katolikami, co - miejmy nadzieję – dokona się również w islamie" powiedział kard. Schönborn. - Dlaczego także w islamie nie miałyby dojść do głosu "siły regenerujące", które przyniosłyby prawdziwą odnowę duchową i wyraźne "nie" dla stosowania przemocy? - pytał austriacki purpurat dodając, że ma taką nadzieję.
Jednocześnie jednak przestrzegł przed przedwczesnym optymizmem, gdyż - jak podkreślił – “wojna między szyitami i sunnitami wraz z jej obecnym natężeniem, to tylko początek”. Zdaniem kardynała sytuację utrudnia fakt, że konflikt stał się konfliktem globalnym, w czym eksperci widzą „najgłębszy kryzys”, jaki przeżywa islam w swojej historii.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.