W śledztwie po śmierci Barbary Blidy wiele dowodów uznano za "bezużyteczne", informuje "Gazeta Wyborcza".
Nitki znalezione na rewolwerze posłanki SLD mogłyby świadczyć, że przed śmiercią szarpała się ona z funkcjonariuszką ABW. Biegli nie poradzili sobie m.in. ze śladami ołowiu ze spłonki pocisku na dłoni funkcjonariuszki, włosem na szlafroku Blidy i zatartymi odciskami palców na jej rewolwerze.
Doświadczony prokurator twierdzi, że przy dzisiejszym postępie badań kryminalistycznych nie jest możliwe, by z nawet kawałeczka włosa nie dało się niczego wywnioskować.
Za głosowało 236 posłów, przeciwko było 186, a 5 wstrzymało się od głosu.
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?