Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski poinformował, że w poniedziałek otrzyma raport końcowy dot. kontroli w areszcie w Krasnymstawie. "Będzie on uzupełniony o wnioski dyrektora generalnego służby więziennej i w poniedziałek zostaniecie poinformowani nie tylko o ustaleniach wynikających z tego raportu, ale o wnioskach, które będą efektem jego analizy" - powiedział w piątek dziennikarzom Kwiatkowski.
W środę w celi krasnostawskiego aresztu powiesił się 36-letni Radosław K., podejrzany o spowodowanie katastrofy drogowej w Siennicy Nadolnej (Lubelskie). Mężczyzna po pijanemu wjechał w ubiegłym tygodniu samochodem w grupę ludzi wracających z wieczornego nabożeństwa. Wcześniej był już karany za podobne przestępstwo.
Sprawę bada też Prokuratura Okręgowa w Zamościu. W czwartek przejęła ona śledztwo od Prokuratury Rejonowej w Krasnymstawie, która wykonała pierwsze czynności i przesłuchała część świadków. Ta sama prokuratura wcześniej postawiła Radosławowi K. zarzut spowodowania katastrofy drogowej w stanie nietrzeźwości, za co groziło mu do 15 lat więzienia.
Do samobójstwa Radosława K. doszło we wtorek w nocy między godz. 22 a 23. Mężczyzna powiesił się na troku od bluzy dresowej. Podjęte próby reanimacji nie przyniosły rezultatu. Mężczyzna przebywał sam w tzw. celi przejściowej, która nie była monitorowana przez kamery. Cela przejściowa to miejsce, gdzie trafiają osoby nowo przybyłe, które najpierw poddawane są m.in. badaniom lekarskim, konsultacjom psychologicznym, odbywają rozmowy z wychowawcami. W celi tej osadzeni mogą przebywać do 14 dni, zwykle są tam przez dwa lub trzy dni, a następnie przenoszeni są do odpowiednich oddziałów w danej jednostce penitencjarnej. Radosław K. trafił do aresztu w niedzielę po południu.
Mężczyzna, mieszkaniec Siennicy Nadolnej, spowodował w piątek wypadek, w wyniku którego do szpitali w Lublinie i Krasnymstawie trafiło łącznie osiem osób, w tym pięć 15-letnich dziewcząt i jedna 10-latka. Kierowca miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie, kiedy wjechał osobowym samochodem w grupę ludzi idących poboczem drogi. Następnie porzucił samochód i uciekł. Policjanci zatrzymali go wkrótce u rodziny w odległej o kilkanaście kilometrów Izbicy. Został zatrzymany do wytrzeźwienia w policyjnym areszcie.
Prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut spowodowania katastrofy drogowej w stanie nietrzeźwości. Podejrzany przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia, z których wynikało, że do wypadku przyczyniła się nagła awaria samochodu. Sąd Rejonowy w Krasnymstawie zdecydował o aresztowaniu go na trzy miesiące.
Najciężej ranne w wypadku dwie 15-latki i 10-latka przebywają w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Lublinie. Mają urazy głowy i złamania kości. Ich stan zdrowia poprawia się. Jedna z nich była utrzymywana przez jakiś czas w stanie śpiączki farmakologicznej, inna przeszła operację na oddziale chirurgii i traumatologii dziecięcej. Natomiast w szpitalu w Krasnymstawie przebywało pięć innych osób, w tym trzy 15-latki. Odniosły one lżejsze obrażenia - stłuczenia głowy, kręgosłupa, skręcenia stawów.
Według ustaleń policji Radosław K. niedawno wyszedł z więzienia, gdzie odsiadywał karę za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Mężczyźnie zostało wówczas zabrane prawo jazdy i nie starał się go odzyskać.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.