Matka opozycjonisty i krytyka Putina, Aleksieja Nawalnego, który zmarł w kolonii karnej za kołem podbiegunowym, zaapelowała we wtorek w nagraniu wideo do Władimira Putina o wydanie jego zwłok.
W nagraniu wyemitowanym m. in. przez BBC i wykonanym przed kolonią karną, w której - jak poinformowały w ub. piątek rosyjskie służby więzienne - zmarł Nawalny, Ludmiła Nawalna oświadczyła, że od pięciu dni usiłuje bezskutecznie ustalić gdzie znajduje się ciało jej syna.
"Nie byłam w stanie go zobaczyć od pięciu dni, oni odmawiają mi wydania jego ciała i nie chcą nawet powiedzieć gdzie ono jest" - powiedziała Ludmiła Nawalna.
"Proszę pana Władimirze Putin - wszystko zależy tylko od pana. Niech mi będzie wolno w końcu zobaczyć mojego syna. Domagam się aby ciało Aleksieja zostało niezwłocznie wydane, tak abym mogła dać mu przyzwoity pogrzeb" - zaapelowała.
W ub. piątek rosyjskie służby więzienne podały, że Nawalny zmarł nagle w kolonii karnej za kołem podbiegunowym w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, na dalekiej północy. Nawalny miał "poczuć się źle" i "stracić przytomność". Mimo wezwania pogotowia i prób reanimacji opozycjonista zmarł - utrzymywały służby więzienne.
Od tego czasu matce opozycjonisty i jego prawnikom władze odmawiają wstępu do kostnicy więziennej a nawet podania informacji gdzie znajduje się jego ciało.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.