Rząd Niemiec wypowiedział się przeciwko planowanemu przez UE porozumieniu z USA, na mocy którego Amerykanie mogliby nadal korzystać dla celów walki z terroryzmem z danych o światowych przepływach bankowych, zgromadzonych w systemie SWIFT.
"Spiegel" pisze w piątek w wydaniu internetowym, że nowy rząd niemiecki nie zamierza na razie poprzeć przygotowanego przez szwedzkie przewodnictwo UE projektu, "ze względów merytorycznych i formalnych". Ambasador Niemiec w UE otrzymał precyzyjne wytyczne w tej kwestii.
Oznacza to - dodaje "Spiegel" - że porozumienie z USA zostaje na razie wstrzymane, ponieważ wymaga ono akceptacji wszystkich 27 państw UE. Tym samym nie dojdzie zapewne do jego przyjęcia przed wejściem w życie Traktatu Lizbońskiego 1 grudnia br.
Traktat daje Parlamentowi Europejskiemu prawo głosu w kwestiach wymiaru sprawiedliwości i polityki wewnętrznej, a więc także w kwestii udostępniania Amerykanom danych systemu SWIFT. "Spiegel" zwraca uwagę, że pierwotnie planowano przyjęcie przygotowanego przez Szwedów porozumienia przez ministrów sprawiedliwości i spraw wewnętrznych 30 listopada. Parlament Europejski jest do tego porozumienia nastawiony krytycznie.
Konieczność nowego porozumienia UE-USA powstała, ponieważ SWIFT, który ma siedzibę w Brukseli, postanowił przenieść w tym roku swoje bazy danych o bankach spoza USA do Holandii. Inna baza danych ma się mieścić w Szwajcarii. Serwery w USA będą odtąd zawierały tylko dane amerykańskie. Z braku porozumienia z UE, by mieć dostęp do pozaamerykańskich danych bankowych, USA musiałyby liczyć na współpracę każdego kraju UE osobno. Zamiast tego wolą, podobnie jak KE, wynegocjować ogólne porozumienie. Z danych systemu SWIFT USA korzystają od czasu zamachów terrorystycznych z 11 września 2001 roku.
SWIFT gromadzi dane o przepływach finansowych z 8 tys. banków na świecie.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.