Dominikanie podsumowują dobiegający końca jubileuszu 800-lecia działalności.
„Było to spojrzenie w przeszłość, by dobrze zrozumieć łaskę, którą otrzymaliśmy, a zarazem patrzenie w przyszłość, by odkryć, jaka jest rola naszego specyficznego charyzmatu w dzisiejszym Kościele” – zauważa generał zakonu o. Bruno Cadoré. Podkreśla on, że dla dominikanów jest jasne, że ich podstawowym zadaniem powinna być ewangelizacja. Trzeba jednak zrozumieć, jak ma ona wyglądać w aktualnych warunkach. Przenoszenie wzorców sprzed 800 lat jest bowiem niemożliwe – mówi o. Cadoré.
„W średniowieczu mieliśmy przynajmniej w Europie środowisko chrześcijańskie. Odniesienie do chrześcijaństwa było czymś naturalnym, niemal spontanicznym. Dziś już tego nie ma. A my mamy głosić, że przybliżyło się Królestwo Niebieskie. Ale wyzwanie polega na tym, by zrozumieć, do czego się przybliżyło to Królestwo. Moim zdaniem przybliża się ono do innych kultur, które Ewangelii nie znają, które o niej nie słyszały. I tu nie chodzi jedynie o kultury obce i dalekie. Jest to również kultura naukowa, niektóre kultury artystyczne i literackie naszych czasów. Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że współczesne kultury nie współistnieją z Ewangelią. I na tym polega nasze wyzwanie, by je spotkać, jest do wyzwanie przyjaźni. Bo powtarzam, to co było czymś spontanicznym w średniowieczu, dziś już takim nie jest. Nie jest to ani złe, ani dobre. Takie są po prostu realia. Czeka nas więc spotkanie, przygoda, słuchanie, odkrywanie, dialog. Trzeba się tym zająć” – powiedział Radiu Watykańskiemu generał dominikanów.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.