Wyścig zbrojeń między Indiami a Pakistanem doprowadził do poważnego zaognienia stosunków między tymi państwami i w każdej chwili może eskalować w coś znacznie poważniejszego: konflikt nuklearny - ocenia w piątek "Financial Times".
Londyński dziennik pisze w komentarzu redakcyjnym, że mimo atomowego zagrożenia ze strony Korei Północnej świat nie powinien tracić z oczu "ciągle obecnej groźby, iż między Indiami a Pakistanem dojdzie do nuklearnej wymiany ciosów".
Dzień wcześniej "FT" informował, że rząd w Islamabadzie podejmie wszystkie konieczne kroki w celu obrony terytorium kraju, jeśli Indie kiedykolwiek wdrożą plany zaatakowania Pakistanu w następstwie np. dużego ataku terrorystycznego. O tajnych wojskowych planach Delhi od dawna krążyły pogłoski, a ostatnio potwierdził ich istnienie nowo mianowany dowódca indyjskiej armii, generał Bipin Rawat.
Jak przypomniano indyjska doktryna "zimny start" została opracowana, aby umożliwić natychmiastowe reagowanie na sytuacje kryzysowe, w tym ataki bojowników działających z pakistańskiego terytorium. Polega ona na tym, że indyjskie wojska wkraczają do Pakistanu, zanim Islamabad zdoła się przygotować, a społeczność międzynarodowa będzie w stanie zareagować.
Według londyńskiego dziennika Indie niepotrzebnie ujawniały swoje plany, ponieważ nie tylko straciły atut zaskoczenia, ale także rozbudziły oczekiwania opinii publicznej, która w sytuacji kryzysowej może domagać się od władz zdecydowanej reakcji. Zdaniem "FT" pakistańska reakcja na ogłoszenie "zimnego startu" była "jednocześnie przewidywalna i niepomagająca".
"FT" przypomina, że granica między Indiami i Pakistanem jest największym "nuklearnym punktem zapalnym" na świecie, a konflikt o Kaszmir doprowadził do intensywnego wyścigu zbrojeń i rozbudowy arsenału taktycznych pocisków nuklearnych w obu krajach.
"Teoretycznie rozmieszczenie i użycie na polu boju tych rakiet krótkiego zasięgu może spowolnić natarcie indyjskiej armii. Jednak w znaczący sposób potęguje ryzyko wypadku, który może doprowadzić do wojny nuklearnej prowadzonej na pełną skalę" - tłumaczy "FT". Dodaje, że Delhi i Islamabad przeznaczają "ogromne części swych budżetów" na rozwój środków powstrzymywania, zamiast np. na rozwiązywanie problemów społecznych. Taka polityka również nie pomaga w łagodzeniu napięć - podkreślono.
"FT" podsumowuje, że konflikt wokół Kaszmiru pozostaje zbyt długo nierozwiązany. Po ostatnich deklaracjach, dotyczących zdecydowanego wykorzystania wojsk przez obie strony, należy obawiać się, że ewentualne wydarzenia na granicy mogą przerodzić się w wojnę atomową.
Stosunki między dwoma mocarstwami nuklearnymi są napięte od kilku miesięcy, od kiedy zwiększyła się liczba wzajemnych ostrzałów przez granicę w Kaszmirze, w wyniku których giną cywile i żołnierze znajdujący się po obu stronach linii kontroli. Podzielony Kaszmir, do którego pretensje roszczą sobie Indie i Pakistan, od ponad 60 lat jest punktem zapalnym i był już powodem wojen między tymi krajami.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.