Naczelny rabin Polski Michael Schudrich i ordynariusz toruński bp Andrzej Suski odsłonili w poniedziałek kamień upamiętniający nieistniejący już cmentarz żydowski w Toruniu. O teren niegdysiejszego kirkutu zadbało miasto.
Społeczność żydowska w Toruniu przed II wojną światową liczyła 850 osób. Nie była grupą tak liczną jak w innych miastach Polski, ale miała za sobą wieki tradycji. Wszystkich toruńskich Żydów hitlerowscy wywieźli do łódzkiego getta, ale nie wiadomo dlaczego okupant nie zrównał z ziemią kirkutu, który istniał w tym samym miejscu podobno już w 1723 r. Nekropolię zlikwidowały dopiero komunistyczne władze w 1975 r., a teren pełnić zaczął funkcję skweru osiedlowego. Jeszcze do lat 90. stał drewniany dom przedpogrzebowy z resztkami wspaniałej ornamentyki.
Inicjatywa upamiętnienia cmentarza żydowskiego wyszła od ks. biskupa Andrzeja Suskiego oraz senatora Jana Wyrowińskiego. Na podstawie zachowanej dokumentacji wytyczono granice cmentarza na obszarze o powierzchni 0,7 hektara, postawiono m.in. ogrodzenie, wyremontowano schody, uporządkowano alejki i założono stalowe furty.
W poniedziałek rabin wraz z biskupem odmówili modlitwę za wszystkich zmarłych pochowanych niegdyś na żydowskim cmentarzu. Najokazalszemu drzewu na dawnym kirkucie, olbrzymiej lipie, nadano status pomnika przyrody.
Okazała lipa drobnolistna ma 276 cm w obwodzie pnia i 22 metry wysokości. Uchwałą Rady Miasta Torunia nadano jej imię zasłużonego dla żydowskiej społeczności Torunia rabina Hirsza Cwi Kaliszera.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.