Kanadyjskie władze nie będą przepraszać za złe traktowanie dzieci przesiedlanych z Wielkiej Brytanii do Kanady i innych kolonii brytyjskich - poinformował w poniedziałek kanadyjski minister ds. imigracji Jason Kenney.
Program, w ramach którego do byłych kolonii brytyjskich wysłano - jak podała agencja The Canadian Press - 150 tys. dzieci, trwał od 1618 roku i zakończył się dopiero czterdzieści lat temu. Do Kanady, jak podała telewizja CBC, wysłano około 100 tys. dzieci.
Do brytyjskich kolonii trafiały nie tylko sieroty, ale także dzieci z biednych rodzin. Dzieci wysyłano tam, gdzie miały mieć jakoby lepsze życie. Na miejscu jednak okazywało się, że wykorzystywano je jako tanią siłę roboczą na farmach lub jako pomoc domową. Zdarzało się też, że w instytucjach, do których trafiały, wykorzystywano je seksualnie.
Premier Australii Kevin Rudd słowa przeprosin za rolę swojego kraju w programie migracyjnym wyraził w poniedziałek, zaś brytyjski rząd przekazał, że premier Gordon Brown oficjalnie uczyni to w przyszłym roku.
Natomiast w Kanadzie, jak podała telewizja CBC, minister Kenney powiedział, że w ciągu 12 lat jako parlamentarzysta nie spotkał się z żądaniem przeprosin. Dodał, że wierzy, iż w Kanadzie dzieci traktowano inaczej niż w Australii.
Jednak kanadyjska prasa poinformowała, że co prawda ani potomkowie dzieci zmuszonych do emigracji, ani żyjący jeszcze uczestnicy programu nie domagali się rekompensat, ale chcieliby usłyszeć przeprosiny.
Prasa cytuje opinie, że choć program migracyjny miał początkowo szczytne cele, to z czasem brytyjskie władze mogły kierować się także chęcią zmniejszenia zaludnienia w biednych rejonach Wysp Brytyjskich czy wręcz zamiarem zaludniania kolonii młodymi Brytyjczykami.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.