Planned Parenthood oferuje swoim pracownikom "pizza party" w zamian za zachęcanie kobiet do zabicia dzieci.
Sue Thayer, była menadżer Planned Parenthood, ujawnia w wywiadzie dla "Live Action News", że pracownicy, którym udało się nakłonić jak największą ilość kobiet do zabicia dziecka, mieli oferowane pizza imprezy, płatny czas wolny, lunche. - Każda placówka miała wyznaczone cele dotyczące ilości wykonywanych aborcji. Byliśmy bardzo na nie zorientowani - mówi. Thayer trenowała pracowników, tak jak sama była trenowana. Zadaniem było przekonanie jak największej ilości kobiet, by dokonały aborcji. - To brzmi strasznie, ale pizza działa motywująco - dodaje.
Marianne Anderson, była pielęgniarka giganta aborcyjnego, potwierdza, że Planned Parenthood chodzi tylko o pieniądze. - Czułam się coraz bardziej jak sprzedawca aborcji, a nie osoba lecząca ludzi - opowiada.
Z niepokojących doniesień wynika, że Planned Parenthood naciska na przychodzące do placówki kobiety, by zabiły dziecko. Co więcej zachęca swoich pracowników, by ustalali termin "zabiegu", zanim kobieta opuści placówkę.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.