Czy medialny szum wokół beatyfikacji Jana Pawła II sprzyja toczącemu się procesowi?
Miedzy innymi na to pytanie odpowiada Małgorzacie Iskrze na łamach dziennika "Polska" ks. Adam Boniecki, redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego”.
Według ks. Bonieckiego szum medialny ani nie pomaga, ani nie szkodzi procesowi. "To zrozumiałe, że media podgrzewają emocje wokół beatyfikacji, z tego żyją" - mówi.
"Wokół takiej osoby łatwo rozpalać emocje" - dodaje, zaznaczając, że księża mówiący z ambony: „módlmy się o rychłą beatyfikację papieża” mają swój udział w potęgowaniu zainteresowania terminem beatyfikacji. "Ja nie pragnę, aby stało się to szybko, gdyż beatyfikacja grozi tym, że Jan Paweł II zostanie w pewnym stopniu „odczłowieczony”, stanie się mitem, postacią ze świętego obrazka. A przecież dla wielu z nas jest człowiekiem, którego znaliśmy i podziwialiśmy – kimś bliskim" - stwierdza ks. Boniecki.
Jego zdaniem proces beatyfikacyjny Jana Pawła II, zważywszy na ogrom materiału, który musi być przebadany, przebiega bardzo szybko.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.
Organizacja wspiera mieszkańców tego terenu za pośrednictwem Caritas Jerozolima.
W środę odbyło się kilka pogrzebów ofiar, wśród których były całe rodziny.