Czy medialny szum wokół beatyfikacji Jana Pawła II sprzyja toczącemu się procesowi?
Miedzy innymi na to pytanie odpowiada Małgorzacie Iskrze na łamach dziennika "Polska" ks. Adam Boniecki, redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego”.
Według ks. Bonieckiego szum medialny ani nie pomaga, ani nie szkodzi procesowi. "To zrozumiałe, że media podgrzewają emocje wokół beatyfikacji, z tego żyją" - mówi.
"Wokół takiej osoby łatwo rozpalać emocje" - dodaje, zaznaczając, że księża mówiący z ambony: „módlmy się o rychłą beatyfikację papieża” mają swój udział w potęgowaniu zainteresowania terminem beatyfikacji. "Ja nie pragnę, aby stało się to szybko, gdyż beatyfikacja grozi tym, że Jan Paweł II zostanie w pewnym stopniu „odczłowieczony”, stanie się mitem, postacią ze świętego obrazka. A przecież dla wielu z nas jest człowiekiem, którego znaliśmy i podziwialiśmy – kimś bliskim" - stwierdza ks. Boniecki.
Jego zdaniem proces beatyfikacyjny Jana Pawła II, zważywszy na ogrom materiału, który musi być przebadany, przebiega bardzo szybko.
Urząd Lotnictwa Cywilnego podaje, że każdego roku odnotowuje się blisko 200 podobnych zdarzeń.
Każda z miliona cegieł będzie symbolizować historię wysłuchanej modlitwy.
spotkaniu poinformowano w biuletynie watykańskiego biura prasowego.
To kolejny atak tego typu w ostatnich dniach i problemy z funkcjonowaniem systemu.
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
O magnitudzie 6,3 w rejonie zamieszkanym przez 500 tys. osób.