Reklama

Polityka rodzinna nie jest dziś priorytetem państwa

Polityka rodzinna nie stanowi rzeczywistego priorytetu państwa – uważa dr Agnieszka Chłoń-Domińczak z Instytutu Statystyki i Demografii SGH. Jej zdaniem rozbieżności pomiędzy deklaracjami a działaniami w tej dziedzinie są znaczne.

Reklama

Zdaniem Jacka Męciny, doradcy PKPP Lewiatan, potrzebna jest polityka rodzinna, która będzie wspierać łączenie aktywności zawodowej z aktywnością rodzinną, a także podtrzymywanie aktywności zawodowej kobiety bezpośrednio po urlopie macierzyńskim, poprzez pracę w niepełnym wymiarze godzin, telepracę, pracę dorywczą, czy tymczasową. Konieczny jest także rozwój usług opiekuńczych i edukacyjnych, bo one - jak powiedział - zmniejszają ten dystans między dziećmi z rodzin biedniejszych i bogatszych.

Zdaniem byłej wiceminister pracy i polityki społecznej Agnieszki Chłoń-Domińczak, proponowane przez resort pracy podwyższenie becikowego "nie wpłynie na dzietność". "Osoby w wieku prokreacyjnym nie są grupą, która reaguje na zachęty w postaci dodatkowego tysiąca, dwóch czy trzech tysięcy złotych" - powiedziała. W jej ocenie "jest to raczej kwestia budowania świadomości, że duża liczba dzieci jest potrzebna". Jako przykład podała Norwegię. "Tam duża liczba dzieci świadczy o dobrym statusie społecznym" - powiedziała.

Przy budowaniu polityki rodzinnej wskazany jest - jej zdaniem - rozwój usług opiekuńczych dla dzieci małych, szukanie rozwiązań, które pomogą rodzinom najuboższym, będą wspierać godzenie pracy i życia rodzinnego.

Według Ireny Kotowskiej ze Szkoły Głównej Handlowej, "niepokoi niedocenianie znaczenia rozwoju usług opiekuńczo-edukacyjnych dla rozwoju dziecka". Wskazane jest także stworzenie kobietom takich możliwości, by część pracy mogły wykonywać w domu. Kotowska krytycznie wypowiadała się także o proponowanym przez resort pracy podwyższeniu becikowego i uzależnieniu go od liczby dzieci. "Zamiast myśleć o wydatku jednorazowym, który nie zachęca do decyzji o dziecku, należy myśleć o podnoszeniu zasiłków rodzinnych" - powiedziała.

We wcześniejszej rozmowie z PAP minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak mówiła, że "by zapobiec kłopotom demograficznym w przyszłości, w każdej rodzinie, tak biednej jak bogatej, powinno rodzić się wiele dzieci i państwo powinno wspierać je tak samo". Zapowiadała, że będzie dążyła do tego, by wysokość świadczeń rodzinnych uniezależnić od zamożności rodziny.

Fedak podkreśliła, że szczególnie ważne jest umożliwienie godzenia obowiązków rodzinnych i zawodowych. Przypominała, że w 2009 r. w pakiecie antykryzysowym rząd wprowadził rozwiązania, które temu sprzyjają, jak chociażby elastyczny czas pracy dla pracowników mających dzieci w wieku do 14 lat. Zapewniła, że w nadchodzących miesiącach resort będzie na bieżąco monitorował pakiet i gdy zajdzie taka potrzeba, wchodzące w jego skład przepisy zostaną znowelizowane.

Konferencję naukową pt. „Polityka rodzinna – stan obecny i perspektywy” zorganizował Instytut Polityki Społecznej Uniwersytetu Warszawskiego. Współorganizatorami były: Szkoła Główna Handlowa i Ambasada Francji w Polsce.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
0°C Niedziela
noc
1°C Niedziela
rano
3°C Niedziela
dzień
4°C Niedziela
wieczór
wiecej »

Reklama