Sędzia federalny w stanie Waszyngton odrzucił w piątek czasu lokalnego jako "niewystarczający" wniosek o zablokowanie nowego dekretu imigracyjnego prezydenta Donalda Trumpa.
Decyzję podjął sędzia James Robart, ten sam, który w lutym uchylił jako niekonstytucyjny pierwszy dekret imigracyjny Trumpa.
Wniosek o zablokowanie nowego dekretu złożył stan Waszyngton. Stanowy prokurator generalny Bob Ferguson powiedział, że ten akt prawny pomimo wniesionych w porównaniu z pierwszym dekretem znacznych zmian ma nadal wady prawne i formalne. Szkodzi on interesom mniejszej niż poprzednio liczbie osób, ale jest także dekretem "antymuzułmańskim".
W najbliższych dniach można się spodziewać kolejnych wniosków o zablokowanie nowego dekretu prezydenta. W tym tygodniu obok stanu Waszyngton uczyniły to także dwa inne stany: Hawaje i Nowy Jork.
Nowy dekret, który ma wejść w życie 16 marca, utrzymuje 90-dniowy zakaz wjazdu dla obywateli sześciu państw zamieszkanych w większości przez muzułmanów - Iranu, Libii, Syrii, Somalii, Sudanu i Jemenu. Wprowadza także zawieszenie na 120 dni przyjmowania uchodźców. Jednak ci, którzy mają już zaplanowaną podróż, mają zostać przyjęci.
W przeciwieństwie do poprzedniego dekret nie obejmuje obywateli Iraku ani osób mających ważne wizy i zielone karty, które nadal będą mogły przybywać do Stanów Zjednoczonych.
Poprzedni dekret wprowadzał 90-dniowy zakazu wjazdu dla obywateli siedmiu krajów muzułmańskich oraz 120-dniowy zakaz wjazdu dla uchodźców ze wszystkich krajów. Uchodźcy z Syrii jako jedyni dostali wówczas bezterminowy zakaz wjazdu. W nowym rozporządzeniu zostali oni objęci wspólnym dla wszystkich uchodźców 120-dniowym zakazem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.