Święta Bożego Narodzenia to dobry moment, żeby pozbyć się nawyków, które przeszkadzają nie tylko nam, ale także naszym bliskim. Przyłączając się do akcji Publicznego Rzucenia Palenia na blogu wypalony.pl możesz pokonać swoje słabości, ale też pomożesz zebrać pieniądze dla Pawła Wyglądały cierpiącego na uszkodzenie obwodowego systemu nerwowego.
Gdy na niebie pojawia się pierwsza gwiazdka, jest to znak na wzajemne obdarowywanie się prezentami. Przyłączając się do naszej akcji Publicznego Rzucania Palenia na blogu wypalony.pl sprawisz, że nadchodzące Święta mogą być inne niż zawsze, ponieważ sprawiając sobie prezent – odzyskanie pełnej wrażliwości na smaki i zapachy ze świątecznego stołu – pomożesz też innym.
W ramach naszej akcji Publicznego Rzucania Palenia chcemy pomóc zerwać z nałogiem palenia, ale również zebrać pieniądze na 23-letniego Pawła Wyglądałę. Nadchodzące Święta będą siódmymi, które spędzi on przykuty do łóżka. Wszystko zaczęło się w 2002 roku, gdy 17-letni wówczas Paweł trafił do szpitala z bólami mięśni i gorączką. Wykryto u niego bakteryjne zakażenie organizmu, czyli sepsę. Cudem przeżył, ale cierpi na uszkodzenie obwodowego systemu nerwowego – nie jest w stanie poruszać kończynami, chociaż je czuje. Jedyną szansą na oderwanie się od łóżka jest dla Pawła specjalny wózek sterowany przez system nadmuchowo-ssący. Koszt takiego sprzętu wynosi 74 000 złotych – jest to suma wykraczająca poza możliwości finansowe rodziny.
Internauci, którzy zarejestrują się na blogu wypalony.pl , mają możliwość walki z nałogiem, a dodatkowo pomagają Pawłowi zasiąść, po raz pierwszy od kilku lat, przy wigilijnym stole. Każdy, kto chce podjąć wyzwanie, może, przez aplikację zamieszczoną na blogu, obliczyć koszt wypalanych papierosów. Natomiast partner akcji - marka FINICOTIN, przekaże równowartość tej sumy na zakup specjalistycznego wózka, który umożliwi Pawłowi samodzielne poruszanie się.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.