Iracki dyktator Saddam Husajn planował atak na sponsorowane przez USA, a mające siedzibę w Pradze Radio Wolna Europa - poinformowały w poniedziałek czeskie służby kontrwywiadowcze.
Jak zakomunikowała Informacyjna Służba Bezpieczeństwa (BIS), w zamachu mieli wziąć udział iraccy szpiedzy, podający się za dyplomatów. Atak miał być przeprowadzony z okna budynku w pobliżu siedziby rozgłośni za pomocą wyrzutni pocisków przeciwpancernych.
BIS - jak twierdzi - dowiedziała się w 2000 roku, że Saddam wydał rozkaz ataku. Nie podała jednak, kiedy miało do niego dojść.
"Saddam Husajn wydał rozkaz swym służbom wywiadowczym, aby użyły siły w celu zakłócenia programu Radia Wolna Europa w Iraku i wyasygnował znaczne fundusze na tę akcję" - napisał czeski kontrwywiad.
Radio nadaje audycje dla Iraku od 1998 roku.
Oświadczenie BIS dodaje, że Irakijczycy do transportu broni wykorzystali samochód na tablicach dyplomatycznych. W arsenale znalazły się radzieckiej produkcji ręczny granatnik przeciwpancerny RPG-7, sześć pistoletów maszynowych i amunicja.
Rzecznik Informacyjnej Służby Bezpieczeństwa Jan Szubert powiedział, że w 2000 roku iraccy urzędnicy zostali ostrzeżeni, że Czesi już wiedzą o akcji. Wkrótce po tym z Czech wydalonych zostało sześciu irackich dyplomatów, którym zarzucono szpiegostwo. Pierwszy wyjechał w 2001 roku, pozostali w 2003.
W kwietniu 2003 roku, miesiąc po rozpoczęciu amerykańskiej inwazji na Irak, iracka ambasada w Pradze przekazała broń z akcji władzom Czech - dodał BIS.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.