Na kairskim uniwersytecie Al-Azhar trwa od wczoraj Międzynarodowa Konferencja na rzecz Pokoju, na której zakończenie wystąpi dziś Ojciec Święty.
Zorganizowania jej przez tę autorytatywną dla sunnitów uczelnię celem zwalczania ideologii tzw. Państwa Islamskiego życzył sobie prezydent Abd al-Fattah al-Sisi. Obok licznych muzułmanów, przybyłych ze wszystkich stron świata, nawet z Chin, w spotkaniu uczestniczą też przedstawiciele różnych wyznań chrześcijańskich.
„Działać na rzecz pokoju to święte zadanie, bo Jezus mówi: «Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi» (Mt 5,9)” – powiedział na rozpoczęciu obrad pastor Jim Winkler, sekretarz generalny Krajowej Rady Kościołów Chrystusa w Stanach Zjednoczonych. W podobnym duchu wypowiadał się tam sekretarz generalny Światowej Rady Kościołów pastor Olav Tveit.
W imieniu zwierzchnika największego Kościoła Egiptu, patriarchy koptyjskiego Tawadrosa II, przemówił bp Bola, który symbolicznie trzymał w rękach gałęzie palmy i oliwki. „Przybywam z Tanty, gdzie zamach w Niedzielę Palmową spowodował śmierć 28 osób i zranienie 95” – powiedział hierarcha. – Na przemoc odpowiedzieliśmy palmami i gałązkami oliwnymi. Palmy to symbol chwały, a gałązki oliwne – pokoju. Nie możemy przeciwstawić się przemocy i terroryzmowi inaczej, jak przez pokój” – podkreślił koptyjski biskup. Wskazał też na potrzebę „osuszenia” źródeł ideologii dżihadystów, a równocześnie źródeł finansowania terroryzmu.
„Wiarygodność religii zależy dziś od ich postawy wobec obrony wolności i godności człowieka oraz od tego, czy przyczyniają się do pokoju” – stwierdził w swojej wypowiedzi na międzyreligijnej konferencji w Kairze patriarcha Konstantynopola Bartłomiej. Przypomniał, że „w ostatnim dwudziestoleciu ludzkość doświadczała stale ataków terrorystycznych, które spowodowały śmierć i cierpienia tysięcy ludzi. Stają się one największym zagrożeniem i źródłem lęku dla współczesnych społeczeństw”.
„Od tego czasu religie często podejrzewa się czy wprost oskarża o inspirowanie terroryzmu i przemocy– powiedział Patriarcha Ekumeniczny. –Codziennie pełno jest strasznych wiadomości o atakach terrorystycznych dokonywanych w imię religii”. Przypominając nieustannie podejmowane w tych latach wysiłki przywódców religijnych, by rozwiać tę opinię, angażując się na rzecz dialogu i pokoju, duchowy zwierzchnik prawosławia zapytał: „Dlaczego jednak mimo konferencji i inicjatyw pokojowych jesteśmy świadkami narastania przemocy na świecie? Jak społeczność międzynarodowa może usprawiedliwić ostatnie zamachy terrorystyczne w Paryżu, Brukseli, Stambule, Petersburgu, Sztokholmie? Jak wytłumaczyć wojny i konflikty zbrojne na Bliskim Wschodzie?”. Bartłomiej wyraził opinię, że „religia może dzielić i rodzić nietolerancję czy przemoc, jednak to raczej jej niepowodzenie, a nie istota, która polega na ochronie ludzkiej godności”. Zwracając się do przedstawicieli świata muzułmańskiego, patriarcha powiedział: „Przez waszą obecność na tej ważnej konferencji chcielibyśmy przeciwstawić się pewnemu uprzedzeniu. Islam nie może się równać terroryzmowi, bo terroryzm jest obcy wszelkiej religii”. Prawosławny hierarcha wezwał do wspólnego stawiania czoła wyzwaniom podkreślając, że żadna religia nie może tego zrobić sama.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.