To były dwa strzały. Pierwszy - w tył głowy, drugi - na dobicie. Prześladowanie zaczęło się jednak wcześniej. Już w chwili aresztowania w siedzibie gestapo zdarto z niego sutannę. W polskim Kościele obchodzimy dzisiaj Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego w czasie II wojny światowej.
Ojciec Ludwik Mzyk był w sile wieku. Gdy go zamordowano, miał zaledwie 35 lat. Hitlerowcy obchodzili się z nim wyjątkowo brutalnie. Kopali go i bili po twarzy. Skatowany i pobity duchowny nie przestawał jednak dawać świadectwa o Chrystusie. Świadkowie tamtych chwil przywołują jego wymowne słowa: „Nie może być uczeń nad Mistrza”. Zamordowano go 20 lutego 1940 roku.
Ojciec Stanisław Kubista był werbistą. W lutym 1940 r. wywieziono go do Nowego Portu, filii nazistowskiego obozu Stutthof. Fatalne warunki sanitarne, głód, ciężka praca i nieludzkie traktowanie mocno pogarszały stan jego zdrowia.
Zmuszono go do wykonywania prac zarezerwowanych dla znienawidzonych „klechów”. Gdy był już bardzo słaby, kapo uznał go za „kandydata” na śmierć. Wycieńczonego wyrzucono go do... ustępu. Spędził tam trzy noce. Przed śmiercią zdążył się jeszcze ukradkiem wyspowiadać. Kierownik obozu podszedł do o. Kubisty i powiedział: „Już nie masz po co żyć!”. Potem stanął jedną nogą na piersiach, a drugą na gardle zakonnika, miażdżąc kości klatki piersiowej i gardła. Duchowny zmarł.
Podobny los spotkał też dwóch kapłanów diecezjalnych: Emila Szramka i Józefa Czempiela. Ten drugi, proboszcz hajduckiej parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, był uznanym i cenionym apostołem trzeźwości. Aresztowano go 13 kwietnia 1940 roku. Siłą został wytargany przez Niemców wprost z konfesjonału. Dwa ostatnie lata swego życia spędził w obozach w Dachau, Mauthausen, Gusen. Współwięźniowie mówili o nim, że „w swej niezłomnej wierze heroicznie i z niezwykłą cierpliwością naśladował swojego Mistrza". Zginął przez zagazowanie najprawdopodobniej 4 lub 5 maja 1942 roku.
Proboszcza katowickiej parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Katowicach, ks. Emila Szramka, aresztowano z początkiem kwietnia 1940 roku. Więziono go w obozach w Dachau i Mauthausen. Represje niemieckich władz okupacyjnych dotknęły go już w 1939 roku. Zabraniano mu m.in. głoszenia polskich kazań i wydano nakaz opuszczenia parafii. Został zamordowany przez oblewanie strumieniami lodowatej wody 13 stycznia 1942 r. w niemieckim obozie koncentracyjnym w Dachau.
Pochodzący ze Śląska duchowni znaleźli się w gronie 108 męczenników polskich II wojny światowej. Na ołtarze zostali wyniesieni 13 czerwca 1999 r. w Warszawie przez Jana Pawła II. Obecnie toczy się proces beatyfikacyjny ks. Jana Machy. Duchowny został ścięty na gilotynie 3 grudnia 1942 r. w katowickim więzieniu. W przygotowaniu jest też proces beatyfikacyjny ks. Pawła Kontnego. Zginął on z rąk sowieckich żołnierzy, stając w obronie czystości kobiet.
Pełna treść artykułu została opublikowana w katowickim dodatku najnowszego numeru "Gościa Niedzielnego" (nr 17/2017) na 30 kwietnia 2017 roku.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.