Badaniom, konserwacji i przechowywaniu zabytkowych tekstyliów sakralnych, m.in. szat liturgicznych - najważniejszych, obok naczyń liturgicznych, narzędzi sprawowania kultu Boga w Kościele - poświęcono dwudniową konferencję naukową rozpoczętą w czwartek na Jasnej Górze.
Na konferencję "Tekstylia w zbiorach sakralnych - teraźniejszość i przyszłość. Inwentaryzacja - konserwacja - przechowywanie" zjechało kilkadziesięcioro duchownych i świeckich specjalistów tego tematu z Polski i zagranicy. Konferencji towarzyszy okolicznościowa dwudniowa wystawa szat liturgicznych.
Zdaniem kierującej Katedrą Konserwacji i Restauracji Tkanin Zabytkowych na warszawskiej ASP prof. Heleny Hryszko, ta wystawa pokazuje, jak mogłoby wyglądać Muzeum Tkanin na Jasnej Górze, które mogłoby korzystać z ponad 2,7 tys. eksponatów przechowywanych w tamtejszych magazynach. Obecnie w Starym Skarbcu można oglądać tylko 30 z nich.
"To naprawdę wspaniałe zbiory - może należałoby myśleć o tym w przyszłości, jak te zbiory pokazywać nie tylko okazjonalnie, ale urządzić ekspozycję stałą" - wskazała cytowana przez biuro prasowe sanktuarium prof. Hryszko.
Część tamtejszych szat liturgicznych uszyto np. z ubiorów świeckich - zgodnie ze zwyczajem przekazywania na ornaty królewskich sukien ślubnych. Najstarsze są ornat i kapa uszyta z sukni królowej Bony. Są też dwa ornaty i szata diakona uszyte z sukni królowej Konstancji Hasburżanki.
Jasnogórskie zbiory są bardzo różnorodne, to nie tylko szaty, ale też m.in. dywany i kilimy. Najstarsze przechowywane tam tekstylia pochodzą z końca XV w. Starsze tkaniny pochodzą głównie z Włoch, natomiast od osiemnastego wieku głównie z Francji, przede wszystkim z manufaktur z Lyonu.
"To, co wyróżnia tę kolekcję spośród wszystkich innych kolekcji, to ciekawa grupa obiektów liturgicznych zdobionych klejnotami i biżuterią" - podkreśliła prof. Hryszko. - "Tego rodzaju obiekty znajdują się tylko na Jasnej Górze" - dodała.
Witający w czwartek na Jasnej Górze naukowców kustosz zbiorów sztuki wotywnej na Jasnej Górze o. Jan Golonka mówił m.in., że zgromadzone tam zabytkowe szaty liturgiczne są nie tylko zabytkami, lecz - przede wszystkim - "najważniejszymi, obok naczyń liturgicznych, narzędziami kultu bożego w Kościele".
"Już w najstarszych religiach świata () obmycie ciała i nałożenie czystej odzieży nieodmiennie poprzedzało wszystkie święte obrzędy. () Przyodzianie się w specjalne szaty jest w najszerszym i najdawniejszym rozumieniu zewnętrznym objawem gotowości na przyjęcie, uszanowanie i uwielbienie Boga. Szaty nakładane na Jego spotkanie muszą być też tego spotkania godne - im wspanialsze i bardziej ozdobne, tym lepiej" - wyjaśnił o. Golonka.
Przypomniał, że chrześcijanie pierwszych wieków po Chrystusie do mszy ubierali świąteczne szaty o świeckim stroju. Od czwartego wieku popularna stała się paenula - szata okrywająca całe ciało. To z niej - poprzez skracanie boków - wyłonił się późniejszy ornat.
W symbolice Kościoła ubiór kapłana ma oznaczać jego gotowość na przyjęcie Jezusa, usuwając jednak w cień osobę samego kapłana, a eksponując Boga. Liturgiczne szaty są więc symbolem wyłączności i podległości Bogu, poddania kapłana boskiej władzy. To m.in. dlatego w tekstach liturgicznych ornat bywa nazywany jarzmem pańskim.
Nawiązując do tej symboliki, kościelne przepisy określają gatunki tkanin i kolory, jakich można użyć do wykonania szat liturgicznych. Wiedza ta nazywana jest paramentyką. Podobnie więc np., jak najodpowiedniejszym materiałem na kielich, puszkę czy monstrancję jest - ze względu na szlachetność i odniesienie do światła - złoto, tak do wyrobu najważniejszych kapłańskich szat powinno się używać naturalnego jedwabiu zdobionego złotą i srebrną nicią.
W programie konferencji na Jasnej Górze zawarto przede wszystkim omówienie stanu wiedzy i badań o tekstyliach zgromadzonych w tamtejszym sanktuarium oraz w zbiorach: archikatedry lubelskiej, kościoła św. Klemensa w Wieliczce, kolegiaty Wniebowzięcia NMP w Kaliszu, kościołów dekanatu zatorskiego, babickiego i krzeszowickiego, Muzeum Narodowego w Warszawie i różnych instytucji w Krakowie.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.