Do bożonarodzeniowej tradycji w szwedzkim Gaevle (150 km na północ od Sztokholmu) należy ustawianie na centralnym placu wielkiego słomianego kozła. Niestety, "tradycją" stało się też podpalanie kozła przez wandali.
Tym razem 13-metrowy kozioł spłonął w środę nad ranem. Pozostał z niego tylko osmalony drewniany szkielet. "To bardzo smutne - powiedziała rzeczniczka władz miejskich Anna Ostman. - Naprawdę mieliśmy nadzieję, że kozioł przetrwa Boże Narodzenie i Nowy Rok".
Wandale palili kozła w Gaevle już 24 razy od czasu, gdy w 1966 roku ustawiono go tam po raz pierwszy. Kozioł był też rozbijany kijami, rozjeżdżany samochodem, obcięto mu kiedyś nogi... Sprawców prawie nigdy nie udaje się ująć; niechlubnym "wyjątkiem" był 51-letni turysta z Cleveland w amerykańskim stanie Ohio, który za podpalenie kozła odsiedział 18 dni w areszcie.
W latach 2006 i 2007 kozła zabezpieczono ognioodpornymi chemikaliami. Potem zaprzestano jednak tej praktyki, ponieważ - jak powiedziała Anna Ostman - środek chemiczny przebarwiał słomę i kozioł wyglądał jak "brązowy terier".
W Skandynawii kozioł ma wielowiekową tradycję bożonarodzeniową. Przynosił ludziom prezenty do domu jeszcze zanim zaczął to robić także święty Mikołaj. Wielu Szwedów stawia pod choinką małego słomianego koziołka.
Jej zdaniem konieczne jest wzmocnienie dialogu ze Stanami Zjednoczonymi na równych prawach.
Tym razem najpewniej był to dron przemytników. Kontrabandy nie znaleziono.
"Operacja policyjna trwa. Nadal apelujemy do ludzi, aby unikali tego obszaru".
W latach 2015-2024 zlikwidowano ponad 800 nieekologicznych źródeł ogrzewania.
Papież zachęca, aby przeżywać Boże Narodzenie jako czas umiaru i konkretnej miłości bliźniego.
W tekstach liurgii mowa o radości z zapowiadanego przyjścia Chrystusa.
Upamiętnia wydarzenia z II w. p.n.e. - zwycięstwo Machabeuszy nad armią Antiocha IV.