Od nowego roku dzieci do 15. roku życia będą mogły jeździć na nartach lub snowbordzie tylko w kaskach. Rodziców lub opiekunów za niedopilnowanie tego obowiązku czeka kara grzywny lub nagany.
Regulujący te kwestie przepis znalazł się w przyjętej na początku listopada przez Sejm a podpisanej przez prezydenta przed świętami Bożego Narodzenia, nowelizacji ustawy o kulturze fizycznej.
To czy dzieci jeżdżą w kaskach kontrolować będą m.in. policjanci patrolujący stoki. "Nam nie zależy na karaniu rodziców czy opiekunów, a jedynie na bezpieczeństwie dzieci. Kask jest po to by chronić ich zdrowie i życie" - powiedział PAP rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski.
Jak dodał, coraz więcej osób uprawia zimowe sporty i stoki są coraz bardziej zatłoczone. "Tym samym zwiększa się ryzyko wypadków. Zachęcamy też osoby dorosłe by na nartach czy snowbordzie jeździły w kaskach" - powiedział rzecznik.
Zdaniem naczelnika TOPR Jana Krzysztofa, choć liczba wypadków się nie zmniejszy, kaski będą chronić przed poważnymi urazami. "Uważam, że lepiej jeździć w kasku, natomiast procent urazów, przed którymi chronią jest minimalny" - zaznaczył. Wyjaśnił również, że statystycznie urazami głowy kończy się 12 proc. wypadków na stokach, najczęściej są to jednak obrażenia twarzy np. rozbity nos.
Nowe, inwazyjne gatunki zwierząt coraz bardziej uprzykrzają życie mieszkańcom Portugalii.