Psychologowie mówią, że człowiek obserwując różne zdarzenia widzi głównie to, co zwykł był zauważać wcześniej. To chyba jedyne wytłumaczenie swoistej medialnej ślepoty.
Ostatnie wydarzenia w irackim Mosulu poza katolickimi mediami przeszły właściwie bez echa. Postrzelili diakona? Porwali chrześcijańską studentkę? Tam ciągle się biją – orzekł zachodni świat i wzruszył ramionami. Co innego, gdy Szwajcarzy zakazali miejscowym muzułmanom budowy minaretów. Albo gdy znad bramy byłego obozu koncentracyjnego ukradziono historyczny napis. Wtedy szum robi się nie tylko w mediach. Wypowiadają się nawet wysokiej rangi politycy. A przecież, nawet gdyby rzeczywiście chodziło o jakieś akty antyreligijne (antymuzułmańskie czy antyżydowskie) nie sposób byłoby tego porównywać z tym, co ostatnio dzieje się w północnym Iraku.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.