"Okres walki o tolerancję minął. Teraz nadszedł czas na walkę o akceptację" - powiedział poseł partii Zieloni Volker Beck, nawiązując do uchwalonej niedawno ustawy o "małżeństwie dla wszystkich".
Setki tysięcy osób uczestniczyły w sobotę w paradzie, domagając się akceptacji dla osób wszystkich orientacji seksualnych.Tradycyjna manifestacja odbyła się po raz 39. w rocznicę policyjnych represji przeciw homoseksualistom w USA w 1969 roku.
Ubrani w prowokacyjne stroje, uczestnicy parady przeszli z bulwaru Kurfuerstendamm w zachodniej części Berlina pod Bramę Brandenburską. Trzon pochodu stanowiło 60 platform umieszczonych na samochodach ciężarowych wystawionych przez organizacje walczące o równouprawnienie, kluby gejowskie oraz stowarzyszenia i partie polityczne.
Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier podpisał w przeddzień parady ustawę, zrównującą prawnie małżeństwa jednopłciowe z heteroseksualnymi, włącznie z prawem do adopcji dzieci. Nowe prawo zacznie prawdopodobnie obowiązywać od października.
Uczestnicy pochodu będą przez cały weekend bawić się w licznych klubach dla gejów i lesbijek, szczególnie w okolicach Nollendorfplatz. Berlin jest od lat 20. ubiegłego stulecia jednym z europejskich bastionów homoseksualistów.
Christopher Street Day (CSD) obchodzony jest w wielu miastach europejskich na pamiątkę wydarzeń sprzed prawie pół wieku. 28 czerwca 1969 roku w Nowym Jorku po akcji policji przeciwko gejom w mieście wybuchły zamieszki, których ośrodkiem była ulica Christopher Street.
"Po co to wszystko, skoro moje serce pragnie innego życia?".
Inspektorzy oświatowi zostali wysłani na obowiązkowe kursy do organizacji Prague Pride.
To pierwszy w tym kraju wyrok dla wysokiej rangi jezuitów w sprawie pedofilii.