Co najmniej 10 islamskich rebeliantów zostało zabitych w sobotę wieczorem przez siły bezpieczeństwa w prowincji M'sila w północnej Algierii (250 km na południe od Algieru) - poinformowały lokalne służby bezpieczeństwa, cytowane przez agencję APS - pisze francuski dziennik Le Figaro na swoich stronach internetowych.
Samochód, którym jechało dziesięciu islamistów, wpadł w pułapkę przygotowaną przez siły bezpieczeństwa, w okolicy miejscowości Slim, 150 km na zachód od M'sila.
Według źródeł, na które powołuje się APS - rządowa agencja informacyjna - przejęto też "znaczące ilości broni".
W tej samej okolicy czterech uzbrojonych islamskich bojowników zostało zabitych w nocy z 17 na 18 grudnia. W ostatnich tygodniach, według sił bezpieczeństwa, ponad 30 rebeliantów zostało zatrzymanych w różnych regionach Algierii.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.