Prezydent USA Donald Trump przyjął w środę z zadowoleniem wstrzymanie przez przywódcę Korei Północnej Kim Dzong Una decyzji o ataku na wyspę Guam, amerykańskie terytorium zamorskie. Określił ją jako "mądrą i rozsądną".
"Kim Dzong Un podjął bardzo mądrą i rozsądną decyzję. Alternatywa byłaby katastrofalna i nieakceptowalna" - napisał Trump na Twitterze.
Jak poinformowała we wtorek północnokoreańska agencja KCNA, Kim otrzymał raport armii dotyczący planów odpalenia rakiet w pobliże należącej do USA wyspy Guam. Oświadczył, że będzie obserwował działania USA nieco dłużej zanim podejmie decyzję w tej sprawie.
"Stany Zjednoczone, które pierwsze rozmieściły liczne systemy strategicznej broni nuklearnej niedaleko nas, powinny pierwsze podjąć właściwą decyzję i wykazać ją poprzez swoje działania, jeśli chcą obniżyć napięcie na Półwyspie Koreańskim i zapobiec niebezpiecznemu starciu militarnemu" - powiedział Kim w relacji KCNA.
Przebywający z wizytą w Pekinie szef połączonych sztabów sił zbrojnych USA generał Joseph Dunford oznajmił w środę, że Chiny powinny zwiększyć presję na Koreę Płn. Zdaniem wojskowego działania Pjongjangu zagrażają chińskiej gospodarce oraz bezpieczeństwu. Generał podkreślił również, że USA oraz Chiny mają ten sam cel - pozbawiony broni nuklearnej Półwysep Koreański.
W poniedziałek Dunford powiedział w Seulu, że USA są gotowe, aby użyć "w pełnym zakresie" swojego wojska, by obronić siebie oraz swoich sojuszników przed Koreą Płn. Jak podał rzecznik prasowy prezydenta Korei Płd. Park Su Hyun, podczas spotkania z południowokoreańskim szefem państwa Mun Dze Inem Dunford oznajmił, że Amerykanie przygotowują opcje wojskowe na wypadek, gdy rezultatu nie przyniosą dyplomacja oraz sankcje gospodarcze.
W ostatnich tygodniach Korea Płn. przeprowadziła próby rakietowe (w tym z pociskiem dalekiego zasięgu), które znacznie spotęgowały napięcie w stosunkach Pjongjangu z Waszyngtonem i krajami regionu. Trump kilkakrotnie zapowiadał zdecydowaną reakcję USA w przypadku spełnienia przez Koreę Płn. groźby ataku na wyspę Guam, gdzie znajdują się amerykańskie bazy wojskowe.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.