15 polskich ratowników do późnych godzin popołudniowych czasu lokalnego będzie pomagać osobom poszkodowanym we wstrząsach wtórnych, do których doszło w środę na Haiti. Pozostali w czwartek rozładowywali i rozwozili polską pomoc humanitarną - poinformował PAP rzecznik Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak.
15 strażaków lekarzy i ratowników medycznych zostało w środę przewiezionych śmigłowcem do miejscowości Petit Goave, która została dotknięta najsilniejszymi wstrząsami wtórnymi. Tam - przed miejscowym szpitalem - zorganizowali punkt medyczny, w którym pomagają rannym.
"Dzisiaj przyniesiono im 9-miesięczne dziecko. Zdiagnozowali, że ma silne zapalenie płuc, dzięki temu udało się je szybko, śmigłowcem wojskowym, przetransportować do szpitala w stolicy Haiti" - dodał Frątczak.
Reszta grupy pozostała w Port-au-Prince. W środę ratownicy ci przeszukiwali teren szkoły w miejscowości położonej pod stolicą. Nie znaleźli jednak osób żywych. W nocy i w czwartek pomagali w rozładowaniu polskiego samolotu z pomocą humanitarną.
Ziemia ponownie zatrzęsła się na Haiti w środę ok. godz. 6 rano czasu miejscowego. Siłę wstrząsów oceniono wstępnie na 6 w skali Richtera.
Silny wstrząs - jak powiedział PAP Frątczak - odczuwalny był także w obozie, w którym mieszkają polscy ratownicy. Nikomu jednak nic się nie stało.
Do poprzednich wstrząsów doszło 12 stycznia. Trzęsienie miało siłę 7 lub 7,3 st. (agencje podają różne informacje) i było najsilniejsze w tym regionie od ponad 200 lat. Według władz haitańskich, dotychczas pochowano w zbiorowych mogiłach ok. 70 tys. ofiar tego kataklizmu. Co najmniej 250 tys. osób jest rannych, a 1,5 mln nie ma dachu nad głową.
Polscy ratownicy wyruszyli na Haiti w miniony piątek. Wiele godzin - podobnie jak innym ekipom ratowniczym - zajęło im jednak dotarcie z lotniska na Dominikanie do Port-au-Prince.
Na miejscu jest 54 strażaków z Nowego Sącza, Warszawy, Gdańska, Łodzi i 10 psów wyszkolonych w poszukiwaniu żywych osób pod gruzami. Wyposażeni są w specjalistyczny sprzęt ratowniczy, m.in. geofony, kamery wziernikowe i termowizyjne oraz sprzęt mechaniczny i hydrauliczny do odgruzowywania.
W czwartek rano w stolicy Haiti wylądował samolot z Polski z pomocą humanitarną.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.