Taką nadzieję ma jeden z jej adwokatów, Khalil Tahir Sandhu.
Asia Bibi, pakistańska chrześcijanka skazana na karę śmierci za domniemaną obrazę Mahometa, być może wkrótce wyjdzie na wolność. Taką nadzieję ma jeden z jej adwokatów, Khalil Tahir Sandhu.
Ten prawnik i minister do spraw praw człowieka oraz mniejszości w pakistańskiej prowincji Pendżab, jest obrońcą Asi Bibi przed Sądem Najwyższym w Islamabadzie. Bibi, matka pięciorga dzieci, została aresztowana w listopadzie 2010 r., rozprawy w postępowaniu odwoławczym wielokrotnie przesuwano w czasie.
„Jestem przekonany, że Bibi będzie wolna za 2-3 miesiące”, powiedział Sandhu w wywiadzie dla wydawanego przez austriacka diecezje St. Pölten tygodnika „Kirche bunt”. Jego zdaniem, nacisk międzynarodowy, deklaracje solidarności, publikacje w mediach oraz inicjatywy dyplomatyczne są „niezwykle pomocne” w sprawie Asi Bibi.
Asia Bibi od ośmiu lat przebywa w więzieniu z wyrokiem śmierci. W połowie września jej kandydaturę wysunięto do przyznawanej przez Parlament Europejski Nagrody Sacharowa.
Surowe ustawodawstwo przeciw bluźnierstwu jest często stosowane przeciwko mniejszościom, zwłaszcza chrześcijanom, podkreślił minister Sandhu w rozmowie z austriackim pismem dodając, że przypadek Asi Bibi jest jednym z wielu. W samym tylko Pendżabie z zarzutami naruszenia kontrowersyjnej ustawy przebywają obecnie w więzieniach 223 osoby. Ponad połowa z nich to muzułmanie. W więzieniach jest też wielu chrześcijan, powiedział Sandhu, który obecnie broni 14 osób.
Jego zdaniem, nadzieje na ewentualną zmianę kontrowersyjnej ustawy o bluźnierstwie są znikome. Sam zresztą też jest jedną z osób na „liście śmierci” islamskich talibów. „Ale możemy coś zrobić przeciwko nadużywaniu ustawy i przeciwko fałszywym oskarżeniom”, dodał prawnik, zwracając uwagę na dobre stosunki z muzułmańskimi ministrami i duchownymi islamskimi w regionie. „Jestem przekonany, że można coś osiągnąć jedynie przez dialog”, stwierdził Sandhu.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.