Na Ukrainie Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan zakończyła Msza św. w bazylice archikatedralnej we Lwowie. Uroczystościom przewodniczył metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki.
„W archidiecezji lwowskiej mamy wiele obrządków, wiele narodowości stwierdził abp Mokrzycki. – Kościół jest zróżnicowany. Staramy się wypełnić tę wielką prośbę Chrystusa Pana by nastała jedna owczarnia i jeden Pasterz. Organizujemy wspólne modlitwy, Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan, by wszyscy zanosili modlitwy do Boga w tej intencji. Nasi wierni i wierni innych obrządków starają się żyć w zgodzie, w braterskiej miłości. Także na poziomie hierarchicznym staramy się również polepszyć nasze relacje i zbliżyć się do siebie jeszcze bardziej”.
Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan został wprowadzony na Ukrainie na początku lat 90. XX w. z inicjatywy ówczesnego metropolity lwowskiego kard. Mariana Jaworskiego. Po raz pierwszy wspólna modlitwa duchowieństwa różnych Kościołów odbyła się wtedy w katedrze łacińskiej we Lwowie. Niestety taka tradycja w tym mieście zanikła, natomiast rozpowszechniła się w Kijowe, Mukaczewie, Kamienieniu Podolskim, Odessie, Charkowie oraz w małych miasteczkach i parafiach wiejskich.
20 stycznia br. w kościele księży misjonarzy w Charkowie w modlitwie o jedność chrześcijan udział wzięli duchowni Kościoła rzymskokatolickiego, greckokatolickiego, Ukraińskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego oraz kilku Kościołów protestanckich. W Mukaczewie na Zakarpaciu wspólnym modlitwom w różnych świątyniach katolickich i Kościoła reformowanego przewodniczyło trzech biskupów: Antał Majnek z Kościoła rzymskokatolickiego, administrator apostolski mukaczewskiej eparchii greckokatolickiej (sui iuris), Miłan Szaszik i 85-letni Ludwik Gułaczi z Kościoła reformowanego. Ten ostatni, więzień łagrów stalinowskich, wspominał o ekumenicznych modlitwach duchowieństwa i wiernych różnych narodowości, których reżim komunistyczny prześladował za wiarę w Chrystusa.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.