Powinniśmy bezwzględnie uświadamiać sobie, że apatia społeczna, obojętność oraz zapominanie lekcji historii prowadzą w ostatecznym rozrachunku do tragedii i przestępstw. Zaufanie i wzajemna pomoc pozwalają zaś przeciwstawić się zagrożeniom najbardziej niebezpiecznym - napisał prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew w orędziu adresowanym do uczestników uroczystych obchodów 65 rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz-Birkenau.
Orędzie odczytał minister edukacji Federacji Rosyjskiej Andrej Fursenko.
Prezydent Rosji napisał, że tego zaufania i wzajemnej pomocy doświadczyła w swoim życiu pewna kobieta z Holandii, Miep Gies, która w czasie II wojny światowej pomagała żydowskiej rodzinie ukrywać się przed faszystami, a później przechowała dla świata pamiętnik Anne Frank. Pamiętnik nastolatki, który okazał się unikatowym świadectwem okrucieństw faszyzmu - zaznaczył.
"Albo jak się to zdarzyło w życiu dwóch więźniów obozu koncentracyjnego Buchenwald: rosyjskiego żołnierza, Fiedora Michajliczenko i żydowskiego chłopca, Israela Lau. Dziecko przeżyło w tym piekle tylko dzięki pomocy nieznanego mu człowieka, który stał się w owym czasie najbliższą mu osobą. A kiedy dorósł został głównym rabinem Izraela" - przypomniał Miedwiediew.
Według niego, tragedia II wojny światowej pozostaje bolesnym ostrzeżeniem. Obrona pokoju i wolności na świecie znajduje się w naszych rękach. "I my - wszyscy razem - jesteśmy odpowiedzialni za to przed dzisiejszymi i przyszłymi pokoleniami" - podkreślił prezydent Rosji.
Dmitrij Miedwiediew wskazał, że pokolenia, które nie doświadczyły okropności wojny, powinny jednak o nich wiedzieć.
"Wszyscy powinniśmy mieć świadomość tego, jak wielką cenę zapłaciła ludzkość za pobłażliwość wobec ksenofobii i szowinizmu. Powinniśmy pamiętać, że sześć milionów ludzi pozbawiono życia z powodu ich tożsamości, dlatego że byli Żydami. Według planu faszystów, los ten miała podzielić co najmniej jedna trzecia ludności terenów okupowanych. Minęło już 65 lat zwycięstwa nad faszyzmem. Jednak po dziś dzień można usłyszeć głosy tych, którzy próbują usprawiedliwić przestępstwa nazistów. Próbują porównywać ofiary do katów, wyzwolicieli do okupantów. W niektórych krajach dochodzi do jeszcze gorszego - do heroizowania nazistowskich popleczników. Tego rodzaju próby rewizji historii są nie do przyjęcia. Jesteśmy zobowiązani do połączenia naszych wysiłków, aby z nimi walczyć" - napisał rosyjski prezydent.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.