Jak donosi Daily Telegraph, udogodnieniami Benedykta XVI względem anglikanów niezadowolonych z liberalizacji swego Kościoła, zaniepokojona jest Elżbieta II. To ona bowiem, a nie arcybiskup Canterbury, jest najwyższym zwierzchnikiem Kościoła Anglii, a przy tym również protektorem Szkockiego Kościoła Prezbiteriańskiego.
Tradycyjnie też angielski monarcha pełni rolę gwaranta protestanckiego charakteru wspólnoty anglikańskiej. Mając na względzie swoje zobowiązania, Elżbieta II wysłała najwyższego urzędnika swego dworu, Lorda Szambelana, do zwierzchnika miejscowego Kościoła katolickiego. Lord William Peel miał poinformować abp. Vincenta Nicholsa o niezadowoleniu królowej oraz zażądać wyjaśnień. Jak podał rzecznik prasowy arcybiskupa Westminsteru, spotkanie było udane i pozwoliło wyjaśnić pewne nieporozumienia. Odbyło się ono już w listopadzie, jednak dopiero teraz wiadomość o nim przedostała się do mediów.
Co najmniej 13 osób zginęło, a 73 zostały ranne w wyniku działań policji wobec demontrantów.
Główny cel reżimu jest jasny: ograniczyć wszelkie formy swobody wypowiedzi.
Spędzili oni na stacji kosmicznej Tiangong (Niebiański Pałac) 192 dni.
Dom dla chrześcijan, ale życie w nim codzienne staje się trudniejsze i niepewne.
Papież Franciszek mówił wcześniej, że oboje kandydaci są przeciwko życiu.
"Brawo, feldmarszałku" - napisała caryca Katarzyna II w liście gratulacyjnym.