Ciała ks. Joségo Guadalupe Rivasa Saldañi i innej, niezidentyfikowanej jeszcze osoby znaleziono na ranczo w gminie Tecate w stanie Baja California. Od 2018 r. to już piąty zabity kapłan w tym kraju.
Znany był wszystkim jako ojciec Pepe Lupe. Miał 58 lat i był proboszczem kościoła św. Judy Tadeusza, szefem Domu Migranta im. Matki Bożej z Guadalupe w Tecate oraz doradcą Charyzmatycznego Ruchu Odnowy w archidiecezji Tijuana.
O wydarzeniu poinformowała Agencja Fides. "Z raportu Narodowej Agencji Śledczej wynika, że oba ciała nosiły ślady przemocy" - pisze "Avvenire", największy włoski dziennik katolicki. "Policja poinformowała również, że w ciągu pierwszych 5 miesięcy tego roku w samej gminie Tecate popełniono 28 brutalnych morderstw. Organy ścigania nadal prowadzą dochodzenia i, jak dotąd, nikogo nie aresztowano".
Tymczasem społeczność katolicka w Tekane jest przerażona, a archidiecezja Tijuana i jej arcybiskup Francisco Moreno Barrón przesłali kondolencje rodzinie i wszystkim parafianom, łącząc się w modlitwie o życie wieczne dla kapłana, który w archidiecezji służył ponad 25 lat.
José Guadalupe Rivas Saldaña, zwany ojcem Pepe Lupe, urodził się 10 grudnia 1964 r. w Torreón Coahuila w Meksyku, jako czwarte z 10 dzieci w rodzinie. Został wyświęcony na kapłana 29 października 1994 r. w archidiecezji Tijuana. Wcześniej był proboszczem kościoła Dobrego Pasterza w stolicy diecezji. W kapłaństwie przeżył ponad 27 lat, a 6 lipca ubiegłego roku został szefem Domu Migranta w Tecate.
Katolickie Centrum Multimedial poinformowało, że o. Pepe Lupe był piątym zamordowanym kapłanem w Meksyku od 2018 roku.
Przyszły papież jeździł konno podczas swej wieloletniej posługi w Peru.
Jego zwolennicy nazywali go "Baba" (Ojciec), "Agwambo" (Dzieło Boga) i "Tinga" (Traktor).
Dzień szczególnej pamięci o dzieciach zmarłych przed narodzinami i o ich rodzinach.
To pierwszy dowód na to, że doświadczenie mowy przyczynia się do rozwoju mózgu w tak młodym wieku.